Żegnamy wielkiego piłkarza
Dzisiaj w ostatniej drodze znakomitemu piłkarzowi, legendarnemu napastnikowi Ruchu Chorzów, Gerardowi Cieślikowi towarzyszyć będą tłumy kibiców klubu, ludzi ceniących tego wybitnego sportowca i prawego człowieka, tych, dla których był uosobieniem najważniejszych wartości, jakie niesie ze sobą rywalizacja sportowa. Największą postać chorzowskiego klubu tak żegnają pogrążeni w smutku kibice:
„Jeszcze jakiś czas temu wymarzyliśmy sobie, że to Pan będzie otwierał nowy stadion, tak jak wyprowadzał Pan naszych zawodników podczas Wielkich Derbów Śląska. Dziś z bólem zerkamy na puste krzesełko na trybunie. Wierzymy, że tylko zamienił je Pan na miejsce gdzieś tam wysoko, z którego wygodnie będzie Panu spoglądać na każdy mecz ukochanego Ruchu. Mamy nadzieję, że w naszym herbie szybko rozbłyśnie także ta upragniona piętnasta gwiazdka, a po niej następne.
Czujemy wielką dumę, że możemy wspierać ten sam klub, który Pan bezwarunkowo pokochał. Chłopięce pragnienie okazało się silniejsze od trudnych czasów naznaczonych wojną. Jako piłkarz wpisał się Pan złotymi literami w karty klubowej historii, zostając Mistrzem, królem strzelców i rekordzistą. Nie opuścił Pan Ruchu w trakcie kariery, jak i po jej zakończeniu zostając trenerem, nauczycielem i jego najwierniejszym kibicem. Jako człowiek wyznaczał Pan standardy skromności, uczciwości, śląskości. Piłka nożna była dla Pana pasją, jakże daleką od jej komercyjnego charakteru współczesnych czasów.
Pozostanie Pan na zawsze w naszej pamięci i w naszych sercach. Wychowani zostaliśmy na Pana legendzie i będziemy ją pielęgnować. To obowiązek... nie, to przywilej! Każdego z nas, aby przekazywać Pana naukę następnym pokoleniom - naszym dzieciom i wnukom. A stadion przy Cichej już jest Stadionem Pana Imienia. Przypominać nam będzie o tym chociażby każda „poprzeczka”, która wespół z bramkarzem będzie strzec Niebieskiej bramki.
Panie Gerardzie mamy jeszcze prośbę, aby pozdrowił Pan od nas CAŁĄ NIEBIESKĄ RODZINĘ, w tym naszych KIBICÓW, których z nami już nie ma. Oni z pewnością już bardzo się cieszą, że teraz dla nich będzie Pan strzelał bramki.
Panie Gerardzie Dziękujemy...
...za Pana Marzenia, Pasję, Bezwarunkową Miłość, Wielką Legendę! „