Nie likwidować, a restrukturyzować
O pustych klasach w siemianowickich szkołach mówiło się już od jakiegoś czasu. Uporządkowanie sieci naszych placówek edukacyjnych było od początku jednym z priorytetów II zastępcy prezydenta Siemianowic Śl. Anny Zasady-Chorab. Po kilku tygodniach rozpoznawania sytuacji od środka i podjęcia wielu rozmów zarysował się pierwotny plan. Posłuchajcie o szczegółach
siemianowice.pl: - Chyba skacze Pani od razu na dosyć głęboką wodę. Nie boi się Pani?
Anna Zasada-Chorab: - Czego? Objęłam funkcję II zastępcy prezydenta, żeby realnie wprowadzać zmiany, które wpłyną na lepsze funkcjonowanie naszego miasta. Bezsprzecznie jednym z takich filarów jest edukacja.
siemianowice.pl: - Jest aż tak źle?
Anna Zasada-Chorab: - Nie jestem zwolennikiem demonizowania. Nie możemy jednak dalej tolerować sytuacji, w której co najmniej kilka szkół zagospodarowanych jest tylko w 1/3. Reszta świeci pustkami. Mamy w mieście aż siedem liceów. Liczba ich uczniów rokrocznie maleje. Dla mnie to w pewien sposób niegospodarność. Rozpoczęłam starania, by to wreszcie zmienić.
siemianowice.pl: - Był już gotowy plan?
Anna Zasada-Chorab: - Nie nazwałabym tego planem. W referacie edukacji był jakiś ogólny, nieco enigmatyczny zarys. Teraz, wspólnie, z wieloma podmiotami, udaje nam się wypracować dokładny drogowskaz koniecznych do przeprowadzenia działań. Od samego początku uważałam, że należy połączyć niektóre licea z niektórymi gimnazjami. Zwolnione w ten sposób budynki po gimnazjach miałyby być zagospodarowane przez te podstawówki, które obecnie znajdują się w starych budynkach, bez możliwości rozbudowy, a do których już w tym wrześniu napłynie kolejna, spora grupa sześciolatków.
siemianowice.pl: - Możemy podać konkretne przykłady?
Anna Zasada-Chorab: - Oczywiście. To idealnie rozwiązanie chociażby dla I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Śniadeckiego, do budynku którego chcemy przeprowadzić uczniów Gimnazjum nr 4. Zwolniony w ten sposób budynek pogimnazjalny przekazalibyśmy na rzecz Szkoły Podstawowej nr 6.
siemianowice.pl: - Czy podjęła Pani już rozmowy w tej sprawie?
Anna Zasada-Chorab: - Jak najbardziej. W pierwszej kolejności rozmawiałam z dyrektorami wszystkich szkół. Kontaktowałam się także z radami pedagogicznymi oraz radami rodziców. Teraz chcę rozmawiać z samymi rodzicami. Dzisiaj w Szkole Podstawowej nr 3. Zleciłam również przygotowanie projektu uchwały w sprawie podjęcia w tej rzeczywiście ważkiej społecznie sprawie konsultacji społecznych. Planuję powołać zespoły eksperckie, składające się też z przedstawicieli związków zawodowych. Musimy jednak wszyscy pamiętać, że nie mamy czasu.
siemianowice.pl: - Zmiany miałyby obowiązywać od następnego roku szkolnego?
Anna Zasada-Chorab: - Nie ma na co czekać. Musimy brać wszak pod uwagę kwestie demograficzne. Te są dla nas optymistyczne, czyli mamy coraz więcej przedszkolaków, a tym samym będziemy mieć coraz więcej najmłodszych uczniów podstawówek. Te zaś już powoli pękają w szwach. A obok stoją z większością pustych klas licea i gimnazja.
siemianowice.pl: - Ale może opór rodziców właśnie tych najmłodszych będzie najsilniejszy?
Anna Zasada-Chorab: - Jest w nich kuchnia z prawdziwego zdarzenia, po kilka boisk sportowych, czy placów zabaw. To zdecydowanie zmiana na lepsze. Połączenie zaś liceum i gimnazjum może zdecydowanie poprawić sytuacje i jednych i drugich.