Mieszkańcy dopytują
Mieszkańcy dopytują urzędników i uzyskują odpowiedzi na pytania dotyczące „Budżetu Obywatelskiego 2015”. Do końca września Siemianowiczanie mogą przedstawiać swoje pomysły na zagospodarowanie 2 mln zł, stąd też telefon Referatu Polityki Informacyjnej często bywa zajęty.
Większość pytań dotyczy sposobu wyceny poszczególnych inwestycji, dlatego zapytaliśmy Sekretarza Miasta Piotra Madeję, będącego jednocześnie przewodniczącym komisji regulaminowej oceniającej pod względem formalnym zgłoszone pomysły o to, w jaki sposób mieszkańcy mają wypełniać tą pozycję.
- Niektóre propozycje można w dość prosty sposób wycenić, weźmy na przykład plac zabaw dla dzieci. Na bazie naszych wcześniejszych doświadczeń łatwo będzie nam przekazać informację mieszkańcom ile taki plac w przybliżeniu może kosztować. Problem zaczyna się w momencie, kiedy ktoś będzie chciał poznać koszt powiedzmy ścieżki rowerowej. Cena za metr bieżący wykonania takiej ścieżki może znacznie się wahać, gdyż jej wycena zależy od większej ilości czynników niż ma to miejsce właśnie przy placu zabaw. Budżet obywatelski jest formą aktywizacji społeczeństwa, dlatego nie wymagamy od mieszkańców, aby przygotowywali kosztorysy inwestorskie. Będzie to zadanie projektanta, gdy w październiku poznamy już zwycięskie pomysły. Więc jeśli ktoś w formularzu zgłoszeniowym napisze, że chce, aby na terenie Bytkowa były montowane ławki do kwoty 500 tys. zł, to my, jako komisja oceniającą taki projekt przyjmiemy.
Na wniosek jednej z Siemianowiczanek, chcielibyśmy wyjaśnić również opisy inwestycji przedstawionych przez miasto. Dla przykładu weźmy Bańgów. Informacje podane przez urzędników mówią ogólnie o budowie siłowni na wolnym powietrzu. Nie określają one dokładnej liczby urządzeń, czy terenu zagospodarowanego, wokół, co wynika to z prostego faktu, że aby podać tak dokładne informacje niezbędne było by przygotowanie dokumentacji technicznej. Wiąże się to z kosztami rzędu kilku tysięcy złotych. Pytanie, co się stanie, jeśli mieszkańcy zdecydują, że jednak wolą, aby powstało coś innego w tej dzielnicy. Dokumentację będziemy mogli włożyć do szuflady i zapomnieć o wydanych na nią pieniądzach. Stąd też same opisy nie są szczegółowe, tak samo było rok temu. Dokładny zakres prac w Lasku Bytkowskim określony został dopiero w projekcie po wyborze tej inwestycji przez mieszkańców. Oczywiście na każdy z tegorocznych pomysłów, który zostanie wyłoniony w październiku zostanie wydana pełna kwota przeznaczona na ten cel, nie mniej nie więcej. W przypadku Bytkowa, Michałkowic i Centrum będzie to po 0,5 mln zł, a na Bańgowie i Przełajce po 250 tys. zł.
Na koniec ostatnia kwestia, która wymaga wyjaśnienia. W związku z potrzebą zebrania 100 podpisów pod każdym wnioskiem, komisja regulaminowa uznała, że jeden mieszkaniec może podpisać się pod jednym pomysłem na dzielnicę.