Spotkanie z profesorem Janem Drendą w SCK Willi Fitznera
Skromny, elegancki, pracowity, wybitnie zdolny - takie określenia nasuwają się same, po wczorajszym spotkaniu z cyklu "Znani Siemianowiczanie" z dr. hab. inż. Janem Drendą, prof. nzw. Politechniki Śląskiej, pracującym na Wydziale Górnictwa i Geologii. Jan Drenda urodził się i wychował w Siemianowicach Śląskich, tu ukończył szkołę podstawową i średnią. Tu poznał swoją przyszłą żonę - Małgorzatę. Jego dziadkowie i rodzice posługiwali się gwarą, nic więc dziwnego, że tę gwarę "wyssał z mlekiem matki" i znał od podszewki. Niezwykłe jednak z pewnością jest to, że inżynier górnictwa zainteresował się gramatyką śląską, poświęcił na to hobby blisko pięć lat życia i swoje uwagi spisał w książce "Gramatyka gwary górnośląskiej (Regionu katowicko-bytomskiego)". Warto nadmienić, że książka profesora Drendy ukazała się w 95. rocznicę przyłączenia Śląska do Polski i ma również na celu uczczenie tej daty.
Podczas spotkania w Siemianowickim Centrum Kultury - Willi Fitznera profesor Drenda snuł opowieści o rodzinie, dzieciach - Krzysztofie i Alicji, niezwykłym spotkaniu z Prezydentem Ryszardem Kaczorowskim w Londynie. Doszło do żywej dyskusji, gdyż rozmówcy zauważyli, że w innych domach niektóre wyrazy wymawiano inaczej. Uczestnikiem spotkania był również Ksiądz Dziekan Krystian Bujak, który pochwalił bohatera imprezy i mówił, jaką trudną i niezwykłą rzeczą jest ludzki język i jak ciężko nim operować, zwłaszcza podczas wystąpień publicznych.
W galerii poniżej zdjęcia ze spotkania