Walka o czyste powietrze
20 jednostek strażackich uczestniczyło w akcji gaśniczej w minioną sobotę (05.08) we wczesnych godzinach porannych na terenie zakładu przetwarzania odpadów BM Recykling. Powodem był pożar dwóch dużych pryzm zawierających m.in. tworzywa sztuczne. Całą akcję utrudniały potężne kłębowiska dymu unoszące się na terenie zakładu. Dopiero nad ranem strażakom udało się opanować ogień po czym zabezpieczono teren sprawdzając czy nie ma wewnątrz spalonych materiałów jakichś kolejnych zarzewi ognia. Na szczęście w wyniku pożaru nikt nie odniósł żadnych obrażeń.
To niestety nie pierwszy tego typu przypadek na terenie spółki BM Recykling. Na przestrzeni ostatnich 5 lat wybuchły tam już trzy potężne pożary co stawia pod znakiem zapytania czy na terenie zakładu są spełnione wszystkie normy bezpieczeństwa i czy składowane materiały nie zawierają jakichś toksycznych substancji mogących mieć wpływ na zdrowie i życie siemianowiczan zamieszkujących okoliczne kamienice.
W związku z tym Prezydent Miasta Siemianowice Śląskie Rafał Piech, wraz z podległymi mu służbami zlecił kolejną kontrolę mającą na celu stwierdzenie, czy zakład spełnia między innymi odpowiednie wymagania w zakresie magazynowania odpadów, które kwalifikuje się do substancji palnych i łatwopalnych. Odpady powinny być tak magazynowane, aby nie mogło dojść do wybuch pożaru, a ostatnie zdarzenie potwierdziło, że firma BM Recykling nie uczy się na własnych błędach i nie dokłada wszelkich starań, aby zapobiec nieszczęściu.
To zresztą nie jedyny problem jaki mają Siemianowice Śląskie z tym zakładem. Od 2 lat zgłaszane są systematycznie informacje związane z uciążliwościami przez niego generowanymi. Chodzi głównie o występowanie okresowych uciążliwości odorowych, na które skarżyli się początkowo pracownicy przedsiębiorstw sąsiadujących z zakładem, a następnie, wraz z nastaniem ciepłego okresu wiosenno-letniego, także mieszkańcy ul. Konopnickiej, Fabrycznej, Kolejowej i Powstańców.
W kwietniu 2016 r. Wydział Ochrony Środowiska tutejszego magistratu wystąpił do kierownictwa zakładu o natychmiastowe podjęcie działań mających na celu ograniczenie wyżej wymienionych uciążliwości. Zakład w odpowiedzi na pismo Urzędu Miasta przedstawił rozwiązania techniczno-organizacyjne, z których wynikało, że uciążliwości odorowe miały zostać ograniczone. Niestety stało się inaczej, a wręcz częstotliwość ich występowania się zwiększyła. Spółka, jako przyczynę występowania uciążliwości (po kolejnych pismach Wydziału Ochrony Środowiska), przedstawiła awarię elektryczną instalacji przetwarzania odpadów, która miała bezpośredni wpływ na zmagazynowanie większej ilości odpadów na wolnym powietrzu – na co miała stosowne pozwolenie wydane przez Marszałka Województwa Śląskiego. Jako, że uciążliwości nie ustępowały Prezydent Miasta wystąpił do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Katowicach, Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Katowicach oraz Marszałka Województwa Śląskiego o przeprowadzenie kontroli w tym temacie. Urząd Miasta ze swojej strony przeprowadził kontrolę instalacji zakładu, która jednakże nie dała podstaw do wyciągnięcia jakichkolwiek konsekwencji – instalacje będące w kompetencjach Prezydenta Miasta nie generowały uciążliwości oraz były zarządzane zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami.
Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Katowicach obowiązek kontroli zakładu przerzucił zgodnie z przepisami na Marszałka Województwa Śląskiego, który w bieżącym miesiącu (sierpień 2017 r.) rozpoczął kontrolę instalacji będących w jego kompetencjach. Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Katowicach przeprowadził kontrolę w grudniu 2016 r. I również nie stwierdził uchybień, na podstawie których można by wyciągnąć konsekwencje w stosunku do kierownictwa zakładu.
Wszystko zgodnie z prawem, ale smród jak był tak jest. W ostatnim półroczu Wydział Ochrony Środowiska prowadził obfitą korespondencję z zarządem BM Recykling, mającą na celu wymuszenie ograniczenia uciążliwości odorowych. Jednakże ze względu na brak formalnych podstaw – przepisów regulujących tematykę uciążliwości odorowych – pisma tutejszego organu ochrony środowiska, mogły kończyć się jedynie na prośbach.
Cierpliwość Prezydenta Miasta jednak się skończyła. W czerwcu bieżącego roku, po kolejnych interwencjach mieszkańców zamieszkujących sąsiednie tereny oraz przedsiębiorców zlokalizowanych w pobliżu zakładu, powołał specjalny Zespół, który aktualnie pracuje nad wypracowaniem skutecznych działań mających na celu eliminację uciążliwości zapachowych generowanych przez przedsiębiorstwa działające na terenie miasta Siemianowice Śląskie. O jego pracach będziemy Państwa systematycznie informować na naszych stronach.
Ponadto w najbliższych dniach Prezydent Miasta zamierza przesłać petycję do pani Premier RP Beaty Szydło w sprawie przyspieszenia sejmowych prac nad ustawą antyodorową. Brak takich regulacji prawnych powoduje, że siemianowicki magistrat ma w zasadzie związane ręce w związku z walką ze smrodem. Konkretne zapisy legislacyjne pozwoliłyby mu na podjęcie odpowiednich kroków względem przedsiębiorstw generujących tego typu uciążliwości dla mieszkańców miasta.