Szansa w metropolii
Na razie Metropolie Górnośląsko-Zagłębiowską tworzy 41 gmin. Przedstawiciele nie tylko tych największych, ale i najmniejszych zgodnych głosem twierdzą: że to szansa dla ich miasta na szybszy rozwój.
Metropolia to krok milowy w historii naszego regionu – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic. – Dzisiaj jesteśmy na etapie 41 gmin. Co więcej kolejne gminy, jak Toszek, czy Miasteczko Śląskie deklarują chęć włączenia się do nowo powstającego podmiotu – dodał.
I w tym właśnie wielu widzi sens powstałej 1 lipca metropolii, która całkowite finansowanie otrzyma od 1 stycznia 2018 r. By była ona wypadową różnych gmin i miast, a jej fundamentem był wspólny mianownik mówiący o równomiernym rozwoju, o strategicznych inwestycjach.
Czy tak faktycznie będzie? Niebawem się przekonamy. Zgromadzenie Metropolii składać się będzie z przedstawicieli wszystkich 41 gmin i miast. Może to być tamtejszy prezydent, burmistrz, wójt lub jego przedstawiciel. Tak czy inaczej Zgromadzenie spośród siebie wybiera 5 członków Zarządu Metropoli. Ten zaś wskazuje jej szefa.
I w pierwszej kolejności właśnie tymi sprawami trzeba będzie się zająć. Ale już potem konieczne będzie pokazanie – przede wszystkim mieszkańcom – że wieloletnie boje o metropolie miały sens i były jak najbardziej uzasadnione.
– Liczę na to, że powołana do życia metropolia będzie szansą dla wszystkich. Tak dla całego regionu, jak i poszczególnych miast – mów Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich. Mam nadzieję, że nie utworzy się podział na tych większych – decyzyjnych i tych mniejszych, którzy mają owym decyzjom być podlegli. Wtedy to się nie uda. Musimy stawiać na szeroko rozumiana współpracę i wymianę doświadczenia, z takim samym poszanowaniem każdego podmiotu. Stanęliśmy przed ogromną szansą i tak naprawdę tylko od nas zależy, czy z niej korzystamy. Traktowanie – bez względu na zajmowaną powierzchnię, czy liczbę mieszkańców – wszystkich miast i gmin tak samo, byłoby dobrym początkiem – przekonuje prezydent Siemianowic Śląskich.
Nasza metropolia to ponad 2,5 tys. km kwadr. i przeszło 2,2 mln mieszkańców
Trochę zadań i obowiązków na metropolię już czeka. Nowa ustawa organizuje w ramach związku metropolitalnego zadania, które do tej pory były rozproszone. Związek będzie odpowiadał m.in. za politykę rozwojową, zagospodarowanie przestrzeni, drogi oraz transport publiczny. Mieszkańcy będą korzystać z jednego biletu komunikacji oraz sieci infrastruktury rowerowej. To właśnie wspólna komunikacja stałą się kością niezgody z Jaworznem, które ostatecznie nie zdecydowało się wstąpić w szereg metropolii.
Nieco na drugim planie, ale jednak czeka dyskusja o kompetencjach w województwie. Do tej pory podzielone były między wojewodę – przedstawiciela rządu i marszałka – reprezentanta samorządu. Abstrahując od ostatnich działań centralizujących (przenoszenie kompetencji z marszałka na wojewodę; np. w przypadku WFOŚiGW w Katowicach) pojawienie się metropolii z pewnością zmienia „układ sił” i determinuje zmiany. W jakim kierunku? Dzisiaj trudno na to odpowiedzieć. Znacznie łatwiejsze jest życzenie, by niezależnie od samej decyzji była ona wspólna, wypracowana na zasadzie dialogu z każdą gminą – członkiem metropolii.
Wedle przyjętych przez Sejm (9 marca 2017 r.) przepisów Związek metropolitalny (podobnie jak gwarantował to poprzedni projekt) będzie otrzymywał dochody z budżetu państwa – 5 proc. udziału w podatku PIT od osób mieszkających na obszarze związku, a więc nawet 250 mln zł rocznie. Będzie także otrzymywał składki z budżetów tworzących go gmin.
A co o Metropoli twierdzą inni samorządowcy?
Wojciech Saługa, marszałek województwa śląskiego
– Śląscy samorządowcy zabiegali o to latami bezskutecznie, jak do tej pory tłumacząc, że gminy ściśle ze sobą współpracując, określając wzajemne wydatki i wspólne zadania mogą tylko i wyłącznie zyskać. Jak sam cały region rzecz jasna. Władza centralna dała nam wreszcie możliwości. Jeszcze kilka formalności i wymarzona metropolia stanie się faktem. Jej przyszły kształt, a nadto efektywność podejmowanych działań teraz tak naprawdę zależy już tylko od nas samych. Od tego jak będziemy się porozumiewać i tworzyć wspólne dobro, jakim bez wątpienia jest metropolia województwa śląskiego.
Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca
– Trzeba podkreślić, że mieszkańcy istnienie metropolii tak naprawdę odczują za kilka, a może kilkanaście lat. Chociaż mam nadzieję, że kwestie związane głównie z transportem ulegną poprawie znacznie szybciej. Jeżeli chodzi o kadry, to uważam, że w pierwszej kolejności należy wykorzystywać te, które już są. Przecież w każdym mieście członkowskim są urzędnicy zajmujący się takimi sprawami, jak na przykład wspomniany transport. W przypadku oświaty, czy służby zdrowia - dziedzin naszego życia, które moim zdaniem powinny być organizowane właśnie przez metropolię - do pracy na rzecz nowego podmiotu z powodzeniem mogą być kierowani specjaliści z poszczególnych miast.