Radni wolą samorząd a nie partyjniactwo
Prezydent Jacek Guzy ze zdecydowaną przewagą w Radzie Miasta przeforsował pomysł na emisję miejskich obligacji na kwotę 30,9 mln zł. Na 18 obecnych podczas wczorajszej sesji radnych – 14 było „za”. Od początku siemianowiccy urzędnicy przekonywali, że owa kwota ma być przeznaczona na restrukturyzację dotychczasowego zadłużenia, dzięki czemu gmina zyska oddech tak potrzebny chociażby w kontekście nowego, siedmioletniego budżetu UE
Wczorajsza sesja Rady Miasta w Siemianowicach Śl. miała co najmniej kilka ważkich – tak da miasta, jak i jego mieszkańców – punktów. Jednym z nich była zgoda na emisję obligacji.
- Chcemy w ten sposób zrestrukturyzować nasze zadłużenie. Przy okazji warto zaznaczyć, że jesteśmy bardzo dalecy od progu bezpieczeństwa zadłużenia na poziomie 60 procent. Obligacje pomogą nam również przy konstruowaniu kolejnych budżetów, gdzie musimy już planować pieniądze na tak zwane wkłady własne przy okazji aplikacji o pieniądze unijne – twierdzi Henryk Falkus, skarbnik miasta.
Zanim doszło do głosowania na mównicy najpierw pojawiła się Anna Zasada-Chorab (PO), a potem Rafał Piech (SMS Niezależni). Obydwoje wyrazili swoją dezaprobatę co do proponowanych obligacji. Anna Zasada-Chorab poinformowała także, iż wcześniej Zarząd Powiatu PO w Siemianowicach Śl. zobligował radnych PO do głosowania przeciwko obligacjom.
Jak się okazało trzech radnych Platformy: Adam Cebula, Mikołaj Wajda oraz Dorota Połedniok nie posłuchało tego nakazu i zagłosowało jednak za emisją miejskich obligacji. W sumie postąpiło tak 14 radnych, 4 było „przeciwko” (przy 5 radnych nieobecnych).
- Jestem bardzo zadowolony przede wszystkim dlatego, że właśnie doszło w Radzie Miasta do porozumienia ponad podziałami, że dla większości naszych radnych priorytetem jest samorząd a nie polityka. Nie można słuchać ślepo partyjnych nakazów. Trzeba jednak kierować się głownie dobrem miasta i jego mieszkańców. I tak wczoraj postąpiła zdecydowana większość radnych – twierdzi Jacek Guzy.