Pierwsza praca licencjacka o Parku Tradycji
Zainteresowanie Parkiem Tradycji - można rzec – niejedno ma imię. Ostatnio stał się on także przedmiotem zainteresowania jednego ze studentów kulturoznawstwa Wyższej Szkoły Zarządzania Ochroną Pracy w Katowicach - Mariusza Krajewskiego, inspektora Referatu Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta, który poświecił michałkowickiej placówce swoją pracę licencjacką. Jej temat brzmi; „ Park Tradycji w Siemianowicach Śląskich i jego rola w działalności kulturalnej miasta i regionu”. Z zainteresowaniem oraz satysfakcją zapoznał się z nią prezydent Jacek Guzy.
- Dlaczego wybrał pan właśnie taki temat ?
- Z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że jestem siemianowiczaninem od 46 lat, po drugie – ponieważ wśród moich znajomych, przyjaciół oraz członków rodziny jest sporo osób związanych z przemysłem ciężkim, wreszcie dlatego, iż miałem przyjemność uczestniczyć w inauguracji działalności Parku Tradycji, występując wraz z zespołem SZPAS.
- Pański stosunek do tego obiektu nacechowany jest bardzo emocjami. Proszę powiedzieć, co szczególnie urzeka pana w Parku Tradycji?
- Jestem zachwycony jego architekturą, ale też bardzo podoba mi się, jako sposób zainteresowania młodego pokolenia historią. Bez znajomości dziejów rodzinnej ziemi, bez świadomości swoich korzeni, jak budowałoby ono swoją przyszłość?
- Bywa pan w michałkowickiej placówce nie tylko w charakterze widza, ale i patrzy na nią z perspektywy sceny – jak poprzez ten pryzmat ocenia pan Park?
- Daję mu bardzo wysoką ocenę. Ogromnie żałuję natomiast, że w czasach przekształceń własnościowych miasto sprzedało prywatnym właścicielom pobliskie działki, gdyż teraz mamy związane ręce, a tak przydałoby się temu obiektowi bardziej wyraziste wyeksponowanie go, poprzez zbudowanie dojazdu od strony ul. Michałkowickiej. Tak, czy inaczej jest to dla mnie rzeczywiście miejsce magiczne, do którego zawsze z przyjemnością zaglądam.