Mam prawo wiedzieć
Jak się można było spodziewać w okresie przedwyborczym zalani jesteśmy wszelkiego rodzaju wizytówkami, ulotkami, plakatami i gazetami wszelkiej maści. Zza prawie już każdego rogu patrzy na nas ładna, wyretuszowana twarz tej kandydatki lub tego kandydata. W uszach dźwięczą kolejne ładne hasła. Czy aby jednak na tym ma polegać nasza decyzja?
Trzecia niedziela listopada (16) zbliża się coraz większymi krokami. Kampania wyborcza nabiera coraz większych rumieńców. Trudno teraz wskazać rejon Siemianowic Śląskich, gdzie ze słupa, z latarni, albo wprost – z kamienicy nie patrzy na nas uśmiechnięta twarz kandydatki/kandydata mając przekonać naszą podświadomość, że akurat tej osobie nie innej powinniśmy przed urnami zaufać.
Tylko, że wybory naszych przedstawicieli u władzy, także samorządowej nie na tym polegają. Stąd też podniesiona przez lokalnych działaczy w całej Polsce inicjatywa mamprawowiedziec.pl, na której można sprawdzić, jakie wykształcenie ma dany kandydat, jakie doświadczenie samorządowe i zawodowe i wreszcie: jaki dokładnie program przedstawia w tych wyborach.
Można bowiem mieć wrażenie, że większość siemianowickich kandydatek i kandydatów o programach zapomnieli lub celowo nie wspominają. Wolą mamić wyborców ładnymi buziami.
Wyborcy maja jednak prawo to wszystko, co podpowiada chociażby portal mamprawowiedziec.pl – po prostu wiedzieć.
Tak, by każdy siemianowiczanin owego 16 listopada mógł podjąć decyzję, na podstawie dokładnych w miarę danych.