Wygrał "Freedland" Macieja Sojki
W konkursie „ Jednoaktówka po śląsku , organizowanym przez ImagoPublic Relations, Katowice Miasto Ogrodów i Gazeta Wyborcza pierwszą nagrodę przyznano znanemu z siemianowickiej sceny hip - hopowej MACIEJOWI SOJCE za sztukę „Freedland”.
- Co zainspirowało Pana do napisania jednoaktówki?
Zainspirowało mnie życie na Śląsku, a dokładnie w Michałkowicach. Zainspirowała mnie również ubiegłoroczna edycja konkursu. W tamtym roku brałem w nim udział, ale zostałem wyróżniony. W tym roku udało mi zdobyć główną nagrodę i stanąć na podium.
- O czym to historia i co chciał Pan poprzez nią przekazać?
To historia tocząca się w latach 80 XX wieku na Michałkowickim osiedlu „Fabud”. Opowiada o małżeństwie, które mieszka w bloku. Dora – żona Achima chce żyć w wolnym kraju i knuje wyjazd do RFN, natomiast Achim – mąż Dory jest komunistą i nie chce nigdzie wyjeżdżać. Różnica poglądów znacząco wpływa na ich perypetie małżeńskie.
- To może też próba wypowiedzenia się w większym "formacie" po piosenkach?
Piosenki są ze mną od zawsze i chyba jeszcze długo będą. Na początku listopada wydałem kolejną EP pt. „Mocno niedzisiejszy”. Zainteresowanych zapraszam na moja stronę http://www.solei.pl/ Jednoaktówkę napisałem, bo bardzo lubię teatr.
-Czy ta jednoaktówka będzie gdzieś wystawiana?
Z tego co mi wiadomo, to ma być wystawiana w przyszłym roku w teatrze, ale jeszcze nie wiadomo dokładnie gdzie. Na pewno będzie to któryś ze śląskich teatrów i będą w niej grali śląscy aktorzy.
- Czy zamierza Pan próbować ponownie takiej formy wypowiedzi?
Tak, jak najbardziej. Ale tym razem będzie to coś dłuższego i oczywiście śląskiego. Oprócz tego piszę też bloga http://www.bogowieosiedla.com/ , w którym pojawiają się historie z siemianowickich podwórek. W niedalekiej przyszłości planuję, te wszystkie opowiadania zebrać i wydać w formie książki. Póki co zmagam się ze zgromadzeniem funduszy na ten cel.
- Gratuluję sukcesu i życzę powodzenia zarówno na polu muzycznym, jak i literackim.