Wybory wyborami, ale prawo ciągle obowiązuje
Po podpisaniu przez premiera rozporządzenia o dacie wyborów samorządowych – na 16 listopada – stało się jasne, że formalnie kampania wyborcza rusza już… jutro. Możemy się więc spodziewać licznych plakatów, bilbordów i ulotek. Warto jednak pamiętać, że w tym okresie – podobnie jak w każdym innym – prawo niezmiennie działa.
Czas kampanii wyborczej jest bardzo specyficzny. Także pod względem prawnym. I to nie tylko ze względu na tzw. „tryb wyborczy”, który pozwala rozstrzygnąć spory w ciągu jednego dnia. Istotne jest również zawłaszczanie przez polityków różnej maści przestrzeni publicznej na własne, wyborcze potrzeby. Tutaj w pas kłania się ordynacja wyborcza, która w instytucjach publicznych po prostu zabrania prowadzenia jakiejkolwiek agitacji politycznej.
Nie ma więc mowy o briefingach i konferencjach w budynkach magistratu, nie można w urzędach roznosić swoich ulotek, namawiać na określone głosowanie. W zamysłach tych, którzy takie przepisy lata temu napisali samorząd ma być apolityczny, także przy okazji wyborów. To zaś, że w kraju nad Wisłą zdarza się, że na prawo patrzymy z pobłażaniem, lekko mrużąc jedno oko – nie znaczy, że w Siemianowicach Śląskich ma być tak samo.
Do 16 listopada czeka nas prawdziwy festiwal obietnic i politycznych planów, nie obejdzie się też bez obrzucania błotem – oby jednak jak najmniej. Może tym razem jest szansa, żeby merytoryka rozsiadła się na pierwszym miejscu? Tak, czy inaczej w tym wyjątkowym czasie pamiętajmy o prawie. Ono jest, nigdzie nie uciekło. Obowiązuje tak samo i niezmiennie wszystkich.