Wspominano Rutę Kubac
Ruta Kubac, bohaterka wczorajszego wieczoru wspomnień (w piątą rocznicę śmierci), wzbudziła jak zwykle wiele pozytywnych emocji. Artystkę wspominano w SCK-Willi Fitznera.
Ruta była muzycznym i literackim samoukiem. Jak sama podkreślała – zamiłowanie do występów, śpiewu i tańca odziedziczyła po swoim dziadku, który był właścicielem cyrku. Sama lubiła też pływać, jeździć na łyżwach, a szpagaty i piruety na scenie wykonywała do późnej starości. Jej wzorem były Marta Straszna, aktorka filmowa z Siemianowic Śląskich i Hanka Bielicka, artystka estradowa. Siemianowiczanka z czasem dorównała swoim mistrzyniom i występowała w wielu filmach m.in. Janusza Kidawy, Filipa Bajona, Kazimierza Kutza i Lecha Majewskiego. W wieku blisko 80 lat jeździła konno. Do historii przeszedł jej występ w Kinoteatrze Rialto – wtedy to publiczność nagrodziła ją brawami na stojąco, a prowadzący imprezę Mirosław Neinert klęknął przed Rutą na scenie, wróżąc jej wielką karierę.