Więcej bezpieczeństwa dla niewidomych!
Liczące już 60 lat siemianowickie koło Polskiego Związku Niewidomych zorganizowało dzisiaj spotkanie, na które zaproszono Jacka Guzego, prezydenta Siemianowic Śl. Podczas ożywionej dyskusji podjęto wiele ważkich (tak dla członków PZN, jak i wszystkich innych) tematów.
Chciałbym nasze spotkanie oprzeć na dwóch filarach, z których wyniknie, jakie są Państwa najpilniejsze potrzeby. Pierwszym jest tegoroczny budżet obywatelski, a drugim rozliczenie ostatnich ośmiu lat – rozpoczął spotkanie prezydent Guzy.
Właśnie w ramach budżetu obywatelskiego PZN – podobnie, jak każda inna organizacja, stowarzyszenie, czy wreszcie osoba prywatna – ma prawo zgłosić swoje pomysły inwestycyjne – zgodnie z własnymi priorytetami.
- Podobnie rzecz ma się z rozliczeniem ostatnich ośmiu lat. Chcę pokazać mieszkańcom, że to co obiecywałem pod koniec 2006 i na początku 2007 r. stało się faktem. Jest to o tyle istotne, iż obecnie planujemy wydatkowanie każdej złotówki z kolei na następne 8 lat, z wykorzystaniem pełnym funduszy europejskich. I to także jest okazja dla Państwa organizacji, by się włączyć w dyskusję, wskazywać swoje potrzeby – zachęcał Jacek Guzy.
Prezes siemianowickiego koła PZN Barbara Paździorny zauważyła, że zdecydowana większość z ich 120 członków, to mieszkańcy grodu Siemiona, więc takimi inicjatywami z pewnością będą zainteresowani.
- Naszym największym kłopotem jest brak odpowiednich oznakowań dla osób niewidomych i niedowidzących, w tym też sygnałów akustycznych. Niestety, mamy odczucie, że osoby z niepełnosprawnościami ruchowymi mają pod tym względem w naszym mieście zdecydowanie lepiej niż ludzie poruszający się o białej lasce – stwierdziła prezes Paździorny.
- I właśnie między innymi o takie sygnały nam chodzi. Nie przypadkowo jest z nami Marta Grzywocz, pełnomocnik do spraw organizacji pozarządowych, która Państwa postulaty będzie skrzętnie notować. Tylko, że takie najbardziej newralgiczne miejsca pod względem Waszego bezpieczeństwa musicie nam sami wskazać, przecież Wy je znacie najlepiej – zachęcał prezydent Siemianowic Śl.
Obie strony zgodziły się przede wszystkim w tym, że wzajemnych spotkań i wymiany informacji musi być w przyszłości zdecydowanie więcej.