Stare fotografie, wspomnienia i...kołocz
„ O kulturze i obiektach kultury w Siemianowicach” – taki tytuł nosiła wystawa, której wernisaż odbył się wczoraj w Willi Fitznera. To kolejne wydarzenie, którego dobrym duchem jest Marian Jadwiszczok udostępniając ze swoich zbiorów fotografie i z powodzeniem odgrywając rolę mistrza ceremonii. Bo trzeba wiedzieć, że tematyczne wystawy fotograficzne przez niego organizowane - przy wsparciu SCK oraz prezydenta miasta – mają bardzo ciekawą, nietuzinkowa formułę. Na nich nie tylko po prostu ogląda się ekspozycję, ale na nich wspólnie się wspomina, dzieli dawnymi przeżyciami, śmieje się z nich, lub nimi wzrusza. I to też nie koniec przyjemności, bo na dodatek pan Marian przynosi pyszny kołocz, w który za każdym razem zaopatruje go mama – Dorota. M. Jadwiszczok zastanawia się, czy magnesem dla publiczności wystaw są jego interesujące zbiory fotograficzne, czy jednak mamusine ciasto…