Spotkanie z Piotrem Szumlewiczem
Wczoraj w Willi Fitznera odbyło się niezwykle interesujące spotkanie z Piotrem Szumlewiczem- socjologiem, filozofem, dziennikarzem i publicystą, który omawiał sytuację kobiet w Polsce. Szumlewicz podkreślał, że np. w Szwecji czy Danii polityka państwa nastawiona jest na to, aby każda jednostka mogła godnie żyć. Chodzi o to, aby bycie razem nie było wynikiem zależności ekonomicznej, lecz dobrowolnego wyboru. W Polsce odchodzi się od tak pojmowanej polityki, pomimo że Konstytucja RP, Art. 33 gwarantuje że: Kobieta i mężczyzna mają równe prawa w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym. Czynnikiem, który przyczynia się do ubóstwa kobiet, jest niski poziom ich aktywności zawodowej. Współczynnik aktywności zawodowej kobiet jest o około 15 pkt proc. niższy u kobiet, niż u mężczyzn. Ponad 3 miliony więcej kobiet jest biernych zawodowo niż mężczyzn. Osoby bierne zawodowo nie tylko są bardziej zagrożone ubóstwem od pracujących, ale też w mniejszym stopniu partycypują w życiu politycznym i kulturalnym. Na rynku pracy zachodzi segregacja horyzontalna i wertykalna, które podtrzymują dyskryminację kobiet. Horyzontalna polega na tym, że kobiety pracują głównie w kilku zawodach, zazwyczaj gorzej opłacanych od tych zdominowanych przez mężczyzn (np. służba zdrowia, edukacja, opieka społeczna). Jedynym wyjątkiem jest pośrednictwo finansowe, ale tam kobiety zarabiają o 36% mniej od mężczyzn. Segregacja wertykalna oznacza, że kobiety zajmują niższe stanowiska od mężczyzn, które również są gorzej płatne, a ponadto cieszą się mniejszym uznaniem. Wszystko to sprawia, że kobiety zarabiają o wiele mniej od mężczyzn i zajmują mniej prestiżowe stanowiska.
Kluczowym obszarem dyskryminacji kobiet na rynku pracy są płace i występujące w nich nierówności między płciami. W październiku 2014 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto wynosiło 4108 zł (2929 zł netto). Średnie zarobki mężczyzn wynosiły 4482 zł, a kobiet 3718 zł. Zarobki mężczyzn przeciętnie były więc wyższe od wynagrodzeń kobiet aż o 764 zł, czyli o 20, 6%. Przeciętne zarobki godzinowe w październiku 2014 r. wynosiły 22,91 zł brutto, przy czym mężczyźni zarabiali średnio 23,32 zł, a kobiety 21,35 zł. Przeciętne wynagrodzenie godzinowe brutto mężczyzn było więc o 13,9 % wyższe niż zarobki kobiet.
Duże różnice w wynagrodzeniach między płciami wiążą się z faktem, że w sfeminizowanych zawodach płace należą do najniższych na rynku pracy. Różnice płac widać też na poziomie przedsiębiorstwa. Kobiety startują z niższego poziomu siatki płac, zarabiają o około 20% mniej niż mężczyźni na tym samym stanowisku, otrzymują niższe premie i wolniej awansują Chociaż Polki są lepiej wykształcone, nie odzwierciedla się to w ich dochodach.
Mimo zmian, w Polsce wciąż dominuje tradycyjny model rodziny. Różnice płac między kobietami i mężczyznami sprawiają, że zazwyczaj mężczyźni idą do pracy, aby utrzymać rodzinę, bo na rynku pracy mają większe możliwości godnej zapłaty. W związku z tym wiele kobiet popada w ubóstwo, kiedy rozpada się ich małżeństwo lub psują się relacje z rodziną. Istotnym czynnikiem są tutaj też niska wysokość alimentów i trudności w ich ściągalności. Tymczasem w Polsce z 1,5 mln rodziców samotnie wychowujących dzieci, tylko 150 tys. stanowią mężczyźni.
Także nowy system emerytalny nie zmieni sytuacji kobiet, a może przyczynić się do większej różnicy w świadczeniach między płciami. Fakt, że kobiety wcześniej niż mężczyźni przechodzą na emeryturę i w związku z tym mają krótszy staż pracy, w nowym systemie działa na ich niekorzyść.
( Galeria zdjęć z wydarzenia)