Przetargi po nowemu
Możliwe, że jeszcze w tym roku do Sejmu trafi nowelizacja Prawa zamówień publicznych
To kluczowe przepisy dla polskiej gospodarki i chyba – na przestrzeni dwóch dekad – najczęściej nowelizowane. Teraz nową wersję przygotuje Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii oraz Urząd Zamówień Publicznych. Potem mają być konsultacje społeczne i w końcu nowe regulacje powinny trafić do laski marszałkowskiej.
Modyfikacji ma ulec sporo przepisów. M.in.: te dotyczące warunków udziału w postępowaniu, oświadczeń i dokumentów jakich zamawiający może żądać od wykonawców, procedury odwróconej, polegania na zasobach podmiotów trzecich, podwykonawstwa, trybów udzielenia zamówień powyżej progów UE, czy terminu związania ofertą.
Wedle nowego prawa przetarg nieograniczony i najniższa cena nie będą już miały „decydującego” głosu. Nowelizacja mówi o obowiązku dokonania analizy poprzedzającej wszczęcie postępowania o udzielenie zamówienia publicznego – w przypadku zamówień o wartości przekraczającej 20 mln euro dla robót budowlanych oraz 10 mln euro dla dostaw i usług.
Pojawią się też „wstępne konsultacje rynkowe”, które z kolei mają sporą szansę pomóc samym zamawiającym. To pozwoli „sięgnąć języka” u firm, jeszcze przed ogłoszeniem właściwego przetargu.
- Obecnie zbyt wielką uwagę zamawiających pochłania przywiązanie do wymogów formalnych postępowań kosztem namysłu nad jakością zakupu w długofalowej perspektywie. Zamówienie publiczne ma kilka etapów. Obecnie obowiązujące prawo dużą uwagę poświęca etapowi środkowemu czyli wyłonieniu wykonawcy. W nowym Prawie zamówień publicznych chcemy szczególną uwagę zwrócić również na realizacji zamówienia, dla którego niezwykle istotne znaczenie będzie miała nowa zasada współdziałania zamawiającego z wykonawcą – tłumaczy wiceminister przedsiębiorczości i technologii Mariusz Haładyj.
Nowe przepisy miałyby zaradzić jeszcze w jednej kwestii. Otóż od pewnego czasu zmorą ogłaszających przetargi jest kiepskie zainteresowanie ofertą. W 2016 r. na aż 40 proc. wszystkich zamówień publicznych złożono tylko jedną ofertę. Udział w tym zarówno sektora MŚP, jak i startupów – niestety znikomy.
Przygotowywane regulacje zakłada m.in. wprowadzenie zamówień z góry zastrzeżonych dla małych i średnich przedsiębiorców. Zniknąć za to ma solidarna odpowiedzialność wykonawców ubiegających się o udzielenie zamówienia w postępowaniu prowadzonym w trybie partnerstwa innowacyjnego, tak aby wykonawcy odpowiadali jedynie za tę część umowy partnerstwa, którą faktycznie realizują. Planowana jest też konsolidacja ogłoszeń o zamówieniach publicznych w jednym miejscu.
Ukłonem z kolei w stronę tych później realizujących wynikające z przetargów zadania jest obowiązkowe wprowadzenie do umów postanowień obligujących do dokonania płatności po wykonaniu odpowiednich części zamówienia, jeżeli zamówienie składa się z części lub etapów. Wyjątkiem będą zamówienia, w których zamawiający przewidział możliwość udzielenia zaliczki. Obowiązek będzie dotyczył kontraktów trwających dłużej niż rok.