Prawo do marzeń, a nie śmieszności
Od przyszłego roku zawarcie ślubu cywilnego będzie możliwe poza USC. Dotąd ustawodawca przewidywał jedynie dwie sytuacje, w których to mogło się stać – w przypadku choroby, lub odsiadywania wyroku. Od stycznia 2015 bez kłopotu można realizować ślubne marzenie. To oczywiście będzie kosztowało: ile - zadecydują radni. W każdym razie opłata musi zrekompensować urzędnikowi pracę w nadgodzinach i koszty poniesione z dojazdem.
- To dobrze, że i w Polsce narzeczeni będą mogli złożyć sobie małżeńską przysięgę w wybranej przez siebie scenerii – mówi kierownik siemianowickiego USC Grażyna Szulc – Trzeba jednak pamiętać, że intencją ustawodawcy było zadośćuczynienie marzeniom młodych par, a nie ich fanaberiom. Tak ważne wydarzenie powinno odbywać się w godnych warunkach.
I rzeczywiście niektóre przypadki świadczą o tym, że zabiegi o to, aby ślub odbył się we wskazanym przez parę miejscu, niekoniecznie owocują większą podniosłością uroczystości, czy dodaniem jej uroku. Podoba się wam ślub przy pustych trybunach na stadionie? Drabina strażacka, którą wybrali inni młodzi, oprócz tego, że podnosi do góry, chyba jednak nie dodaje podniosłości życiowemu „tak”. W takim akurat momencie jest chyba miejsce na inne emocje, niż luzik? Przyszłym nowożeńcom życzę, aby nowa ustawa była dla nich prawem do realizacji marzeń, a nie prawem do śmieszności...