Pomorzanin zbyt mocny
Porażką HKS Siemianowiczanki zakończyło się niedzielne spotkanie z Pomorzaninem Toruń, inaugurujące rundę wiosenną rozgrywek I ligi hokeja na trawie, rozegrane na boisku Kompleksu Sportowego „Siemion”. Podopieczni Pawła Siegela z pewnością nie byli faworytami niedzielnej potyczki – torunianie to wicemistrzowie Polski i aktualni wiceliderzy rozgrywek.
Pierwsza część meczu była bardzo wyrównana – optyczną przewagę mieli goście, prowadzili grę, ale nie potrafili przebić się przez szczelną i konsekwentną obronę hokeistów Siemianowiczanki. Gospodarze z kolei wyczekiwali na odpowiedni moment i groźnie kontrowali – po jednej z takich akcji strzał napastnika miejscowych został nieprawidłowo zatrzymany i sędziowie podyktowali rzut karny. Niestety Mariuszowi Orłowi nie udało się zamienić go na bramkę. W kolejnych minutach trwał napór Pomorzanina, który przed przerwą został udokumentowany dwoma trafieniami – Marka Kompałę pokonał Krystian Makowski i Filip Sobczak.
Tuż po zmianie stron siemianowiczanie strzelili kontaktowego gola – świetnym podaniem popisał się Krystian Szwarcer, a sytuację sam na sam z zimną krwią wykorzystał Mateusz Filip. Później jednak do roboty wzięli się goście, a nadziei na korzystny rezultat pozbawił podopiecznych Makowski, strzelając w krótkim odstępie czasu trzeciego i czwartego gola dla swojego zespołu. To podcięło skrzydła hokeistom HKS, dodatkowo opadli oni z sił co do końca rywalizacji bezlitośnie wykorzystywali torunianie, strzelając kolejne bramki. Ostatecznie siemianowiczanie ulegli faworyzowanemu rywalowi aż 1:9.
- Myślę że sam wynik nie odzwierciedla przebiegu gry na boisku. Oczywiście zespół z Torunia, dysponujący mocnym, wyrównanym składem, był zdecydowanie lepszy, ale chłopcy nie zasłużyli na tak wysoką porażkę. Przez większość spotkania walczyliśmy z Pomorzaninem jak równy z równym, mieliśmy swoje szanse, których nie wykorzystaliśmy, a wiadomo, że adrenalina jest większa i więcej można z siebie wykrzesać jeśli wynik jest na styku. Powinniśmy do przerwy co najmniej remisować, a wtedy to rywale zaczęli by się denerwować. Zagraliśmy w pierwszej połowie naprawdę bardzo dobry mecz, co napawa optymizmem przed decydującymi o utrzymaniu potyczkami. Wierzę, że już w kolejnym spotkaniu u siebie ze Stellą Gniezno (16 kwietnia o godz. 16 na boisku KS Siemion) zagramy równie dobrze jak dziś w pierwszej odsłonie i zgarniemy tak potrzebny komplet punktów – podsumował trener Paweł Siegel.
Poniżej galeria zdjęć z meczu HKS Siemianowiczanka - Pomorzanin Toruń: