29 sierpnia 2015, 13:38 | Inne
Odbył się pierwszy kiermasz dziecięcy
W sobotę (29.08) z inicjatywy Pełnomocnika ds. Rodziny, odbył się w naszym mieście pierwszy Kiermasz Dziecięcy. Zainteresowanie imprezą rosło wraz z każdą upływającą godziną. Od ok 11.30 na siemianowickim Rynku swoje towary na sprzedaż czy wymianę wystawiło kilkanaście młodych osób. I chociaż miny mieli pokerowe, deklarowali, że są skorzy do niewielkiej korekty cenowej.
- Mam tutaj parę gier komputerowych, książek - mówił 7-letni Oskar. Interesuje mnie głównie sprzedaż, chociaż gdyby ktoś przyniósł jakąś fajną grę, to może bym się zamienił - dodał po chwili namysłu.
Główną ideą imprezy było zaszczepienie w młodych ludziach żyłki przedsiębiorczości. Jak mówią sami rodzice - w niemal każdym dziecięcym pokoju są rzeczy, którymi dzieci się już nie bawią, a są chętne by zamienić je na coś innego. Ponadto sama impreza była magnesem który skutecznie wyciągał ludzi z domów.
- Niedawno wróciłam z Londynu - mówiła Anna Tokarczyk, mama 5-letniej Julii - Było fajnie, niemniej już po kilku dniach pobytu tam, poczułam ogromną tęsknotę za moim rodzinnymi Siemianowicami. Tym bardziej, że tutaj od dłuższego czasu atrakcja goni atrakcję - dodaje.
Na siemianowickim Rynku pojawił się również gospodarz miasta, prezydent Rafał Piech. Jak mówił, nie sposób było przejść obojętnie obok stoisk i przy jednym z nich zatrzymał się na trochę dłużej. Nie wiadomo co zadziałało - czy atrakcyjne stoiskowe towary czy... "negocjacyjny spryt" 8-letniej Elizy. W każdym razie do rąk uśmiechniętego dziecka powędrowało kilka złotych.
Organizatorzy imprezy, zadowoleni z jej przebiegu, już teraz zapowiadają kolejne edycje kiermaszu.