Najpierw sprawdźmy, potem nakazujmy płacić!
18 kwietnia na biurko Andrzeja Prochoty, dyrektora Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, trafiło pismo, w którym prezydent Siemianowic Śl. Jacek Guzy wnioskuje o wykonanie dodatkowych badań i analiz w sprawie strat wody w zasobach gminnych i związanych z tym płatnościami.
– Musimy najpierw wszystko wyjaśnić zanim zaczniemy nakazywać ludziom płacić – tłumaczy swoją decyzję Guzy.
Co najmniej kilkudziesięciu siemianowiczan ma od kilkunastu dni nieco gorsze nastroje. Wszystko przez pismo, jakie otrzymali od zarządcy budynków, w którym mieszkają. Tam MPGKiM nakazuje im nadpłatę wynikłą ze strat wody. Niektórzy nawet po kilka tysięcy złotych.
- Musimy pamiętać, że ja naprawdę nie mogę wiedzieć o wszystkim. Tutaj takie informacje dotarły do mnie dopiero, jak zgłosili się do mnie zrozpaczeni ludzie. Natychmiast kazałem moim ludziom działać w tym względzie – mówi Jacek Guzy.
W efekcie dzisiaj w swojej poczcie dyrektor MPGKiM powinien znaleźć pismo z siemianowickiego magistratu, podpisane przez prezydenta. Tam prosi i wykonanie szczegółowej analizy strat wody, wraz z określeniem przyczyn powstałych niedopłat na wszystkich budynkach administrowanych przez MPGKiM.
- Te czynności wynikają zresztą z umowy między nami a MPGKiM – nie ma cienia wątpliwości prezydent Siemianowic Śl. - Oczekujemy teraz od zarządcy naszych nieruchomości pilnej odpowiedzi z propozycją możliwych rozwiązań. Osobiście zadbam, by żaden mieszkaniec nie musiał uiszczać jakichkolwiek dodatkowych opłat, do czasu dokładnego wyjaśnienia całej sprawy – zapowiada na koniec.