29 stycznia 2014, 15:56 | Kultura
MKS Siemianowiczanka gromi w Lidze Centralnej!
W minioną sobotę w hali „Michał” odbył się drugi turniej z cyklu Halowej Ligi Centralnej. W grupie A biorą udział trzy zespoły z Siemianowic Śląskich – dwa MKS Siemianowiczanki i Mustangi Michałkowickie oraz Polonia Skierniewice. Po pierwszym turnieju przewodziła pierwsza drużyna MKS-u, a tuż za nią uplasowały się Michałkowickie Mustangi. Drugi turniej był okazją do zaprezentowania się przed własną publicznością. Siemianowiczanka bardzo poważnie wzięła sobie rolę gospodarza i promocja turnieju była na bardzo wysokim poziomie.
Sobotni turniej rozegrany został systemem „każdy z każdym” i tak w pierwszym meczu spotkały się dwa zespoły MKS-u, gdzie pierwszy zwyciężył 13-3. Później spotkały się Mustangi z gośćmi ze Skierniewic i po zaciętym pojedynku michałkowiczanie musieli uznać wyższość przyjezdnych ostatecznie przegrywając 7-9.
W samo południe odbył się pojedynek derbowy, w którym hokeiści MKS I Siemianowiczanki pokonali Mustangi 6:0. Kolejne spotkania to mecz drugiego zespołu MKS-u z Polonią Skierniewice wygrany 10-8 przez siemianowiczan. Następnie Mustangi pokonały drugi zespół Siemianowiczanki 7-6, a w ostatnim meczu turnieju MKS 1 zwyciężył Polonię Skierniewice 8-5 i umocnił swoją pozycję na pierwszym miejscu po dwóch turniejach w grupie południowej, z 18 punktami na koncie. Drugie miejsce zajmują Mustangi z 9 punktami, trzecie Polonia z 3, a ostatnie druga drużyna MKS również z 3 oczkami.
- Od samego początku wszystkie rozgrywki turniejowe, zarówno eliminacyjne jak i finałowe traktuję jako sprawdziany założeń treningowych, które na otwartym boisku powinny poprawić skuteczność tak zwanych małych gierek. Jest to element niewątpliwie najważniejszy w pokonaniu przeciwnika w sytuacjach dwa na jeden i wypracowaniu przewagi. Tu nie chodzi o wynik lecz zgranie i dopasowywanie zawodników do siebie, którzy w efekcie mogą poznać się na tyle by również zagrywać „na pamięć”. Oczywiście jestem bardzo zadowolony z postawy, frekwencji oraz samego zaangażowania w pomoc organizacyjną. Naprawdę czuję, że mam do czynienia z wyjątkową ekipą - podsumował Paweł Siegel.
Warto dodać, że organizatorzy w przerwach między meczami zorganizowali szereg atrakcji dla najmłodszych sympatyków hokeja na trawie.
Sobotni turniej rozegrany został systemem „każdy z każdym” i tak w pierwszym meczu spotkały się dwa zespoły MKS-u, gdzie pierwszy zwyciężył 13-3. Później spotkały się Mustangi z gośćmi ze Skierniewic i po zaciętym pojedynku michałkowiczanie musieli uznać wyższość przyjezdnych ostatecznie przegrywając 7-9.
W samo południe odbył się pojedynek derbowy, w którym hokeiści MKS I Siemianowiczanki pokonali Mustangi 6:0. Kolejne spotkania to mecz drugiego zespołu MKS-u z Polonią Skierniewice wygrany 10-8 przez siemianowiczan. Następnie Mustangi pokonały drugi zespół Siemianowiczanki 7-6, a w ostatnim meczu turnieju MKS 1 zwyciężył Polonię Skierniewice 8-5 i umocnił swoją pozycję na pierwszym miejscu po dwóch turniejach w grupie południowej, z 18 punktami na koncie. Drugie miejsce zajmują Mustangi z 9 punktami, trzecie Polonia z 3, a ostatnie druga drużyna MKS również z 3 oczkami.
- Od samego początku wszystkie rozgrywki turniejowe, zarówno eliminacyjne jak i finałowe traktuję jako sprawdziany założeń treningowych, które na otwartym boisku powinny poprawić skuteczność tak zwanych małych gierek. Jest to element niewątpliwie najważniejszy w pokonaniu przeciwnika w sytuacjach dwa na jeden i wypracowaniu przewagi. Tu nie chodzi o wynik lecz zgranie i dopasowywanie zawodników do siebie, którzy w efekcie mogą poznać się na tyle by również zagrywać „na pamięć”. Oczywiście jestem bardzo zadowolony z postawy, frekwencji oraz samego zaangażowania w pomoc organizacyjną. Naprawdę czuję, że mam do czynienia z wyjątkową ekipą - podsumował Paweł Siegel.
Warto dodać, że organizatorzy w przerwach między meczami zorganizowali szereg atrakcji dla najmłodszych sympatyków hokeja na trawie.