Międzynarodowy tydzień Erasmusa w Matei
W przededniu wielkiego międzynarodowego wydarzenia, jakim, jest Szczyt Klimatyczny w Katowicach, w Zespole Szkół Nr 3 w Siemianowicach Śląskich (Mateja i Korfanty) odbywało się inne, także międzynarodowe, wydarzenie: pierwsze spotkanie projektu Erasmus +, którego gospodarzem byli właśnie Polacy. Gwoli przypomnienia: CHANCE to projekt nastawiony na edukację kulturową z wykorzystaniem nowoczesnych technologii komunikacyjnych. To one właśnie pozwalają bez najmniejszych problemów kontaktować się z rówieśnikami z Węgier, Woch, Hiszpanii, Grecji i Chorwacji. Ale tym razem młodzi ludzie i ich nauczyciele mogli spotkać się osobiście. I co z tego wynikło?
Uroczyste powitanie gości na sali gimnastycznej było okazją dla wszystkich uczestników projektu do zaprezentowania swoich szkół. To zadanie wymagało prawdziwej odwagi – stanąć przed tłumem obcych osób, w obcym kraju i przybliżyć im swoją dużą i małą ojczyznę (nie trzeba chyba dodawać, że językiem projektu jest angielski). Wszystkie zespoły poradziły sobie z tym zadaniem znakomicie. Po uroczystości zabraliśmy gości do Tarnowskich Gór, do kopalni srebra, która w 2017 roku została wpisana na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Kopalnia zrobiła ogromne wrażenie; przechodzenie wąskimi i niskimi korytarzami 40 metrów pod ziemią niektórych nieco przestraszyło, ale tylko na krótko. Nie można nie wspomnieć o przewodniczce, która okazała się poliglotką i do każdego gościa mówiła w jego ojczystym języku. Pozdrawiamy, pani Tereso, jest pani wspaniała! Dzień zakończył się zabawami integracyjnymi w szkole. Zapamiętanie tylu imion i twarzy naprawdę nie jest łatwe.
Wtorek toczył się wokół tematu kopalni. Po porannej rozgrzewce językowej – przygotowaniu do debaty oksfordzkiej – cała grupa odwiedziła Nikiszowiec i poznała historię tej przepięknej i tradycyjnej dzielnicy Katowic, a po lunchu na katowickim rynku przeszła do Muzeum Śląskiego (i znów kopalnia w tle), żeby zakończyć dzień w najnowocześniejszej odsłonie terenów pokopalnianych – w Silesia City Centre. Nie dało się nie zauważyć, że górnicze szyby są wpisane w nasz krajobraz jak Don Kichot w Castilla-La Mancha.
Tymczasem środa przeznaczona była na wyjazd do Oświęcimia i zwiedzenie obozu koncentracyjnego. Nasza historia jest pełna chwil radosnych, ale i smutnych, a o tych najczarniejszych nie można zapomnieć. Dla wielu naszych gości była to może jedyna taka okazja w życiu żeby skonfrontować swoją wiedzę wyniesioną z lekcji historii z rzeczywistym miejscem kaźni milionów Europejczyków. Po powrocie do szkoły, po chwili przerwy na międzynarodowy quiz kulturowy przygotowany przez nauczycieli, uczniowie, podzieleni na międzynarodowe grupy propozycji i opozycji, pracowali wspólnie nad przygotowaniem argumentów do piątkowej debaty. W trzecim już dniu spotkania było to dużo łatwiejsze, po godzinach rozmów i spędzonym wspólnie czasie. Żeby ułatwić im to zadanie, w czwartek podczas wycieczki do Krakowa grupa brała udział w warsztatach z debat oksfordzkich (także po angielsku, rzecz jasna), prowadzonych przez przedstawiciela Krakowskiego Stowarzyszenia Mówców. Prawdziwy profesjonalizm prowadzącego zrobił wrażenie na wszystkich. Z kolei gra miejska, w której uczestniczyli także nauczyciele naszych gości, pozwoliła zobaczyć najciekawsze miejsca w naszej dawnej stolicy. Kraków w przedświątecznej odsłonie, mróz szczypiący policzki – to są rzeczy, których się nie zapomina.
Finałowy dzień nadszedł szybciej niż się spodziewaliśmy. Rano trwały jeszcze ostatnie szlify, dopracowywanie przemówień, szykowanie sali gimnastycznej, wreszcie – debata. Uczniowie II LO im. Jana Matejki od lat biorą udział, często z sukcesem, w Turnieju Debat Oksfordzkich, dlatego to my właśnie zorganizowaliśmy taką debatę dla naszych gości. W dobie komunikacji elektronicznej, której język, pełen skrótów, emotek i swoistej nowomowy, bardzo różni się od klasycznej sztuki oratorskiej, dobrze jest przypomnieć o sile słowa mówionego i pielęgnować umiejętności retoryczne. Tematem debaty była teza: „Nasze narodowe dziedzictwo kulturowe przeszkadza nam w pełnym zjednoczeniu się w Unii Europejskiej”. Taka teza to wyzwanie, także dla jury, żeby ocenić, która drużyna była lepsza. W tej akurat debacie zespół próbujący obalić tezę okazał się lepszy w oczach jurorów, a także publiczności. Godziny popołudniowe za to przeznaczone były na zabawę. Nasz wieczorek pożegnalny był tak naprawdę wieczorkiem andrzejkowym. Były tańce ludowe – trojak zademonstrowany przez Pawła z 2a (Paweł tańczy w Zespole Pieśni i Tańca Siemianowice) okazał się prawdziwym hitem. Razem z nami bawili się nasi goście z Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Ich pomoc przy andrzejkowym wróżeniu była nieoceniona, stworzyli nawet dwa wiersze na tą okazję. Nie zabrakło lania woskiem, wyścigu butów, szukania obrączki pod kubkiem i wielu innych mniej lub bardziej znanych wróżb. Nasi uczniowie mieli pełne ręce roboty, bo nieustannie trzeba było coś tłumaczyć z angielskiego na polski i odwrotnie. Kiedy cała uroczystość dobiegła końca, trudno było uwierzyć, że to już naprawdę koniec, nie tego dnia, tylko całego tak pełnego wrażeń tygodnia. Ostatni wspólny wieczór i w drogę do domu (gdzie jak wiadomo jest najlepiej). To był niezwykły tydzień i na pewno zostanie w pamięci wszystkich osób, biorących udział w projekcie. Następne spotkanie w lutym w Rzymie. Ale to już zupełnie inna historia.
(Galeria zdjęć z wydarzenia)