Mateja wyrusza w rejs pod banderą WOŚP
Przygotowania do 28 Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który odbędzie się w najbliższą niedzielę, ruszyły w II LO im. Jana Matejki w Siemianowicach Śląskich pełną parą. A raczej – na pełnym wietrze, bo tegoroczna akcja kręci się wokół hasła „Wiatr w żagle”. Tradycyjna aukcja na rzecz WOŚP przyciągnęła uczniów, nauczycieli, pracowników, absolwentów i sympatyków szkoły, takich jak: Beata Gałecka, radna miasta, Elżbieta Nieszporek, pełnomocnik ds. organizacji pozarządowych,Honorata Magnicka, członek Stowarzyszenia Mieszkańców Siemianowic SMS, Jola Hrybik, przedstawiciel Rady Rodziców a także absolwentka II LO. W środę 8 stycznia sala gimnastyczna Matei pękała w szwach, a góra fantów przyniesionych przez często anonimowych darczyńców była doprawdy imponująca. No i zaczęło się!
Koordynator szkolnego sztabu, pełna niespożytej energii Beata Zaręba, przypomniała w kilku słowach zasady pracy sztabu i wolontariuszy, którzy wkrótce wyruszą na ulice miast w szczytnym celu. Kwestię ich bezpieczeństwa, którą podkreśliła, poruszyli także przedstawiciele miejskiej komendy policji, odwiedzający szkołę rokrocznie podczas aukcji i czuwający nad bezpieczeństwem podczas samego finału. A kiedy mikrofon przeszedł w ręce Kamila Paździora, znanego ze swojej nieokiełznanej elokwencji, wszystko zaczęło przyspieszać.
Rzeczy błyskawicznie znajdowały nowych właścicieli, choć czasem podbijanie stawki było godne renomowanych domów aukcyjnych sprzedających obrazy impresjonistów. Ale co tam Sotheby’s – to u nas klasy licytowały się z absolwentami o las w słoiku, słoik smalcu babci Eryki osiągał kwotę 80 złotych, chłopcy licytowali dla swoich dziewczyn zestawy maseczek czy kwiaty, a ciało pedagogiczne przeszukiwało portfele w poszukiwaniu zaskórniaków, żeby wspólnie wylicytować tort czekoladowy (oczywiście skonsumowany natychmiast po aukcji. Był fantastyczny). Dyrektor, Katarzyna Sztyler, dzielnie podbijała stawkę, często wychodząc z walki zwycięsko. Jak zwykle największym powodzeniem cieszyły się produkty spożywcze – oczywiście home-made. Ach, te ogóreczki, konfitury, papryczki czy sos paprykowy! Po prostu – przez żołądek do … WOŚP – u! Były i książki, biżuteria, dekoracje, obrazy, pluszaki (tu wielkie emocje wzbudził pingwin, który trafił w ręce 1c oraz niezapomniana z ubiegłorocznego Dnia Patrona papuga pana Sontaga!). No i gadżety samej orkiestry, takie jak koszulki, smycze, kalendarze, mini-puszki, ze wspaniałym czerwonym budzikiem na czele. Kiedy dzwoni taki budzik, to po prostu chce się wstawać do szkoły!
I tak się to toczyło, aż nie było już czego licytować, za co organizatorom aukcji serdecznie podziękowała pani dyrektor. Za to puszka z gotówką, wpłaconą za te wszystkie cudeńka zawierała niebagatelną kwotę 5 989,00 zł. To nasza Matejkowska puszka, którą dołączymy do tych z finału. W niedzielę, kiedy wszystkie ręce będą na pokładzie, liczymy na wielkie serce mieszkańców Śląska. Wiemy, że uda się dołożyć kolejną cegiełkę na rzecz dziecięcej medycyny zabiegowej.
Dziękujemy wszystkim ofiarodawcom gadżetów, a w szczególności dziękujemy za obrazy otrzymane od członków Grupy Artystycznej Laura, w tym od państwa Malik, Moniki Spyry oraz za obraz Patryka Boryczki, tomik wierszy Jana Englerta, Voucher na usługi kosmetyczne od studia „Przystanek Uroda" – Agnieszka Olszewska, tort wykonany przez Martę Serafin z Fitzner Cafe a sponsorowany przez Stowarzyszenie Mieszkańców Siemianowic SMS i prezydenta Rafała Piecha oraz kosz słodkości Dolci Delikatesy, Beata Gałecka.
Galeria
