Małżeństwo z zaufaniem i szacunkiem
Przeczytajcie…
siemianowice.pl: - Ostatnio chyba telefon na biurku Pana sekretarki rozgrzał się do czerwoności. Kolejny raz parę tysięcy ludzi Tauron pozbawił na kilka dni ciepłej wody. Spółdzielnia ujmie się za tymi lokatorami?
Zbigniew Lekston: - Robimy to od samego początku. Mój list otwarty, który umieściliśmy ostatnio na klatkach, był jedynie kolejnym elementem naszej walki o lokatorów. Od początku monitorowaliśmy sytuację, jesteśmy w stałym kontakcie ze spółką Tauron Ciepło. Dokładne stanowisko przedstawiliśmy na piśmie, w którym żądamy dokładnych wyjaśnień i propozycji rekompensaty dla lokatorów.
siemianowice.pl: - Jak to jest z tym planowaniem? Przecież SSM też przeprowadza wiele inwestycji, i chyba rzeczywiście można wszystko tak zaplanować, by ko nowy odbiorca był jak najmniej tymi pracami obciążony?
Zbigniew Lekston: - Zdecydowanie tak. W ciągu roku prowadzimy szereg prac remontowych, modernizacyjnych, czy związanych z nowymi inwestycjami. Zawsze lokator jest w takich rozważaniach na pierwszym miejscu. Zgodzę się, że uciążliwość niektórych prac remontowych bardzo ciężko ominąć i po prostu na pewien czas trzeba zacisnąć zęby. Ale to nie oznacza, że należy wszystko odpowiednio przedstawić, zaplanować właśnie i stosownie poinformować.
siemianowice.pl: - To chyba kolejny rok, który mija SSM pod kątem naprawdę sporego ruszenia inwestycyjnego. Podtrzymacie to modernizacyjne tempo w następnych 12 miesiącach?
Zbigniew Lekston: - Od kilku lat systematycznie staramy się modernizować i unowocześniać nie tylko naszą bazę stricte mieszkalna, ale także wszelkie możliwe otoczenia naszych osiedli. Tak, by całe przestrzenie były przyjazne dla mieszkańców. Bardzo ważne dla nas jest też bezpieczeństwo. Dlatego cały czas można zobaczyć, jak wymieniamy latarnie, remontujemy balkony, termomodernizujemy całe budynki, czy wymieniamy elementy małej architektury. Dbamy także, by osiedlowe kosze na śmieci były też częścią jakiegoś przemyślanego planu architektonicznego, a nie obrazem, od którego jak najszybciej chcemy odwrócić wzrok.
siemianowice.pl: - Część inwestycji z powodzeniem prowadzona jest razem z miastem. To dobry i skuteczny dil, czy może takie małżeństwo z rozsądku?
Zbigniew Lekston: - To szanujące się już od wielu lat i ufające sobie małżeństwo. Mamy przecież tak naprawdę wspólny mianownik: żeby było ładniej i bezpieczniej. Nie jest tajemnicą, że dzieląc koszt jakiegoś zadania na dwa podmioty można być jeszcze bardziej skutecznym, odpowiednio planując swoją strategię finansową. I taka właśnie jest sytuacja z Urzędem Miasta. Ostatnim efektem naszej synergii jest boisko wielofunkcyjne na osiedlu Młodych, które uzupełniliśmy o skwer rekreacyjny – w miejscu dawnego pomnika Janka Krasickiego. Jestem przekonany, że w następnych latach podobnie będziemy patrzeć na inwestycje i w miarę możliwości dzielić ciężar na dwa podmioty.
siemianowice.pl: - Czas umyka nieubłaganie. Za chwilę ani się nie obejrzymy, a będziemy po wyborach samorządowych. Czy Siemianowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa będzie chciała mieć swoich przedstawicieli w nowej radzie miasta?
Zbigniew Lekston: - Jako spółdzielcy jesteśmy z siemianowickim samorządem od momentu jego narodzin. Nie inaczej jest w kontekście tegorocznych wyborów samorządowych. Nasi kandydaci, wywodzący się z ruchu samorządowego, doskonale znają problemy mieszkańców, żyją wszak życiem danej dzielnicy, czy osiedla. Mają też swoje pomysły w konkretnych sprawach. Wiedzą jak zmienić na lepsze, jak pomóc, a przede wszystkim nie boją się działać. Bezczynność to ich zaprzeczenie. Naszych kandydatów będzie można znaleźć na listach Forum Samorządowego.
Rozmawiał: Michał Tabaka