Kwiaty od Siemianowic pod rzeźbą Kyksa
Od minionego piątku, na Placu Grunwaldzkim w Katowicach stoi rzeźba przedstawiająca zmarłego z początkiem tego roku siemianowiczanina, znakomitego, charyzmatycznego muzyka Jana Kyksa Skrzeka. Wyboru kolejnej – właśnie Kyksa - postaci, której pamięć uhonorowano rzeźbą w plenerowej galerii artystycznej, dokonali mieszkańcy stolicy województwa głosując w corocznym plebiscycie.
W odsłonięciu rzeźby dłuta siemianowickiego artysty Jacka Kicińskiego wziął udział prezydent Katowic Marcin Krupa, licznie reprezentowana rodzina Jana Skrzeka, koledzy muzyka ze Śląskiej Grupy Bluesowej oraz inni przedstawiciele świata muzycznego. Nie zabrakło oczywiście delegacji rodzinnego miasta Kyksa – Siemianowic Śląskich. Kwiaty u stóp rzeźby złożyli główny specjalista w Wydziale Kultury i Sportu Magdalena Kończyk oraz przedstawiciele Stowarzyszenia Artystów Siemianowickich Beata Mańkowska i Grzegorz Imiołczyk.
Jan Skrzek został przedstawiony z instrumentem, który towarzyszył mu od najwcześniejszych lat, zanim rozpoczęła się jego kariera muzyczna, z którym nie rozstawał się nawet , kiedy pracował w kopalni, w którym po prostu mieszka ukochany przez niego blues. Blues, o którym powiedział w jednym z wywiadów, ze jest wszystkim – życiem, miłością, deszczem, słońcem, muzyką, umieraniem...