Willa Fitznera doświadczonym okiem
Willa Fitznera, funkcjonująca jako oddział Siemianowickiego Centrum Kultury, to jedno z bardziej malowniczych miejsc w Siemianowicach Śląskich. W ramach podejmowanych licznych działań na rzecz zachowania i promocji zabytków, staraniem prezydenta Jacka Guzego, miasto zadbało o rewitalizację tego obiektu. Efektem jest m. in. przyznana w 2011 r. nagroda dla „Najlepszej Przestrzeni Publicznej”, ale i wiele znakomitych przedsięwzięć kulturalnych zrealizowanych tu pod doświadczonym okiem kierowniczki – Małgorzaty Groniewskiej.
Z Małgorzatą Groniewską rozmawia Jan Wywiórka
JW – Wspomnijmy, proszę początki tego pięknego obiektu. Pani kierownik weszła tam jako jedna z pierwszych osób…
MG – Początki funkcjonowania Willi Fitznera jako obiektu kultury kojarzą mi się z morzem mieszkańców, którzy z zainteresowaniem i sentymentem przyszli zobaczyć miejsce, które znali z dzieciństwa, z pracy, z miejsca zamieszkania. Do dziś przyjeżdżają tu ludzie z kraju i z zagranicy podziwiać tą swoistą perełkę architektury Siemianowic Śląskich. Ta była rezydencja znanego siemianowickiego przedsiębiorcy, twórcy przemysłu w naszym mieście jest dziś nie tylko ośrodkiem kultury. Mieszkają tu nadal ludzie, działają jednostki organizacyjne Urzędu Miasta oraz stowarzyszenia.
JW – Co przez lata pracy w Willi Fitznera udało się pokazać Siemianowiczanom?
MG – Jest to stałe miejsce koncertów kameralnych, odbywają się wernisaże malarskie, kursy językowe, szkolenia i warsztaty, cykl spotkań „Znani Siemianowiczanie”. Drugi sezon prezentujemy bardzo dobrze przyjęty cykl „Klasycy rocka”, współorganizowany z Forum Samorządowym. Powodzeniem cieszą się też wystawy starych fotografii z kolekcji Mariana Jadwiszczoka. Z najbardziej znanych artystów, którzy wystąpili w Willi Fitznera pozwolę sobie wymienić Zbigniewa Wodeckiego, Aloszę Awdiejewa, Grzegorza Turnaua, Edytę Geppert, Roberta Janowskiego. Tutaj też jest wręczana, przyznawana przez Związek Górnośląski „Nagroda im. Wojciecha Korfantego”, którą to ostatnio otrzymał prezydent Jacek Guzy. Do najbardziej zapamiętanych wydarzeń zaliczyć też można występ Daniela Weeksa (tenor), Chada Sloana (baryton) i Naomi Oliphant (fortepian), którzy przybyli ze Stanów Zjednoczonych, a na co dzień goszczą na największych scenach operowych świata. Soliści ci pokazali majstersztyk najwyższej próby, a arie z "Cyrulika Sewilskiego" czy "Cyganerii" długo roznosiły się potem po mieście.
JW – Proszę zdradzić Czytelnikom, jakie najbardziej spektakularne wydarzenia planowane są w Willi Fitznera w najbliższym czasie?
MG – Chcemy, mam nadzieję, ku uciesze mieszkańców zaprosić Macieja Maleńczuka oraz Michała Bajora. W dalszym ciągu obiekt będzie wykorzystywany także na potrzeby komercyjne, zarówno osób prywatnych, jak i dużych przedsiębiorstw.
JW – Warto było?
MG – Patrząc, jak Pan powiedział, doświadczonym okiem, widzę wielkie zainteresowanie mieszkańców tą jakże trafioną inwestycją.
JW – Oboje wiemy, że menadżer kultury chce proponować w repertuarze swojego ośrodka interesujące jego osobiście tematy. Co to jest w Pani przypadku?
MG – Jestem przewodniczącą Forum Równych Praw Kobiet i Mężczyzn w Siemianowicach Śląskich oraz członkinią Towarzystwa Przyjaciół Siemianowic Śląskich. Z tej racji chciałabym organizować spotkania dla kobiet, które mają na celu podniesienie poziomu świadomości mieszkańców, a w zasadzie mieszkanek, w tej materii oraz promować miejscowych artystów.
JW – Dziękuję bardzo za rozmowę i życzę dalszych sukcesów.