Szpadzistka „Wołodyjowskiego” zdobywa III Puchar Polski
W miniony weekend odbył się w Radlinie III Puchar Polski Juniorów Młodszych w Szpadzie Kobiet i Mężczyzn. Do zmagań na planszach szermierczych o ten Puchar UKS „Wołodyjowski” wytypował w szpadzie mężczyzn 2 klubowych zawodników: - Rafała Kiedrowskiego i Mateusza Stolarskiego oraz 5 zawodniczek: - Wiktorię Baj, Barbarę Brych, Zuzannę Pamuła, Aleksandrę Pernach i Klaudię Serwacką. Niestety męscy adepci Klubu nie przedstawili w szermierczych walkach swoich nabytych nauk i umiejętności, bowiem stać ich na wiele, lecz po tym Pucharze, nie wiele z tego co potrafią pokazali /opuszczanie treningów z różnych powodów, nie pomaga jednak w zdobywaniu zaszczytnych miejsc w takich zawodach i nie jest to złośliwy przekaz trenerskiego widzimisię/, bowiem przez klubowych trenerów oceniani są wysoko. Przykre ale prawdziwe. Po raz pierwszy w historii szermierczych walk w turniejach i zawodach szermierczych „Wołodyjowskiego”, obydwaj zawodnicy nie potrafili przebrnąć przez tak dla nich ważne eliminacje. Ostatecznie Mateusz jako młodzik startując w III Pucharze Polski Juniorów Młodszych zajął 86 a Rafał J. Mł. 89 miejsce na 103 startujących zawodników.
Natomiast wszystkie Panie „ Wołodyjowskiego” na miarę swoich możliwości poważnie i ambitnie potraktowały ten Puchar, oprócz schorowanej i osłabionej Wiktorii, która w Pucharze zajęła ostatecznie 90 miejsce, pomyślnie przechodzą walki eliminacyjne kwalifikacując się do dalszych pucharowych walk w III Pucharze Polski Juniorów Młodszych. Klaudia Serwacka, która dzielnie i ładnie walcząc w eliminacjach, napotyka na trudności walcząc z zawodniczką Piast Gliwice o wejście do 1/64 finału, widać, że brakuje jej wiary w siebie i w wygraną. Niestety przegrywa ten pojedynek 12:15 zajmując w III Pucharze Polski 66 miejsce. Po walce z przykrością wyznaje „...mogłam wygrać ten pojedynek”. Podobnie Zuzia Pamuła po dwumiesięcznej w treningach przerwie zakwalifikowała się do walk pucharowych jednak bez wiary w siebie. Wygrała walkę o wejście do 1/64 finału z zawodniczką Piast Gliwice 15:13, w którym wejście do 1/32 finału przegrała 3:15 z zawodniczką SKS Grass-Hopper Kalwaria Zebrzydowska kończąc III Puchar Polski na 58 miejscu. Natomiast Basia Brych przez eliminacje przeszła jak burza wygrywając wszystkie walki w swojej grupie i weszła do 1/64 finału z wolnym losem gdzie pokonała zawodniczkę KS Szpada Wrocław w walce o 1/32 finału 15:9. W walce o 1/16 finału pokonała zawodniczkę Górnika Radlin 15:5. Po walce tej Basi odnawia się nabyta podczas szermierczej konsultacji w Spale kontuzja barku. Jednak postanawia walczyć dalej o wejście do najlepszej finałowej ósemki z zawodniczką RMKS Rybnik. Podczas tej walki coraz trudniej wychodzą jej zasłony przed atakami przeciwniczki, nie wychodzą jej wyprzedzenia, w przerwie między rundami po zdjęciu maski na twarzy Basi odzwierciedla się grymas bólu. Widzi to jej przeciwniczka i w ostatniej trzeciej rundzie ostro i bezwzględnie atakuje doprowadzając niekorzystny dla niej wynik do remisu i następnie do dwupunktowej przewagi. Walka Basi z przeciwniczką kończy się wynikiem 13:15, który lokuje Basię na 9 miejscu w III Pucharze Polski Juniorów Młodszych. Tymczasem Ola Pernach podobnie jak Basia doskonale daje sobie radę zarówno w eliminacjach jak i walkach pucharowych. Ona również dostaje się do 1/64 finału z wolnym losem gdzie stacza walkę o wejście do 1/32 z zawodniczką Muszkieter Gliwice, którą pewnie wygrywa 15:4. W walce o wejście do 1/16 pokonuje kolejną zawodniczkę z Piasta Gliwice 15:5 dostając się tym samym do finałowej ósemki czyli ćwierćfinału, w którym pokonała zawodniczkę KS Szpada Wrocław stosunkiem trafień 15:13, podczas tego pojedynku Ola otrzymuje bolesne trafienie w piszczel prawej nogi, miejsce trafienia zaczyna puchnąć, otrzymuje też pomoc medyczną, czy wytrwa do końca? Jest już w półfinale, w którym stoczyła walkę z zawodniczką Piasta Gliwice i którą wygrała 14:12 dochodząc do finału. W finale Oli przeciwniczką jest zawodniczka z Klubu Kolejarz Wrocław, zapowiada się ciekawy pojedynek, czy Ola wygra? Zaczęło się. Obie zawodniczki zostają wywołane na planszę, podpinają się do aparatu rejestrującego trafienia, obie są spokojne, witają się szermierczym pozdrowieniem, sędzia sprawdza sprawność techniczną broni jednej i drugiej zawodniczki, one też same sprawdzają szpady uderzając końcami szpad w kosz przeciwniczki, zakładają maski chroniące twarz i głowę zawodniczek. Pada komenda – „Na miejsca!”, obie stają naprzeciw siebie przyjmując szermiercze postawy. Następna komenda – „Gotowe?” potwierdzenie zawodniczek wyzwala następną komendę sędziego prowadzącego finałową walkę – „Naprzód!”. Ruszyły na siebie, Ola szybkim szermierczym krokiem, Agata - bo takie nosi imię jej przeciwniczka wolniej, obie czujne na każdy ruch swojej rywalki. Pierwsza naciera Ola i trafia, następne natarcie i trafienie należy do Agaty jest remis, wyrównana walka obu zawodniczek nie przynosi żadnej punktowej przewagi jednej i drugiej stronie. Po trzech minutach sędzia ogłasza minutową przerwę. Po przerwie walczące zawodniczki na przemian uzyskują jedno lub dwupunktową przewagę. Następna przerwa, trenerzy obu zawodniczek udzielają porad swoim zawodniczkom. Sędzia wzywa zawodniczki na swoje miejsca, pada komenda „Naprzód”, rozpoczęła się trzecia decydująca runda walki. Pierwsze w tej rundzie trafienie należy do Oli, riposta ze strony przeciwniczki daje jej punkt. Następne natarcie przeciwniczki, Ola szczelną zasłoną odpiera atak i w przeciwnatarciu trafia przeciwniczkę uzyskując trzypunktową przewagę, następne dwa natarcia też są celne. Ola kończy walkę wynikiem 15:10 i wygrywa III Puchar Polski 20 sekund przed zakończeniem ostatniej rundy.
...”to fascynujące! Nareszcie Ola uwierzyła w siebie co spowodowało, że uzyskała tak wspaniały wynik triumfując w III Pucharze Polski Juniorów Młodszych. Cieszy mnie, że wygrała ten Puchar, bowiem w rankingu polskich Juniorek Młodszych przesunęła się z 16 na 6 pozycję. Pozycję nr 1 w tym rankingu zajmuje nadal Basia Brych. Gratuluję obu zawodniczkom!!!” ... mówi zadowolona z dziewczyn trener Krystyna Rachel-Świrska.