Ślonsko godka w bibliotece
Ślonsko godka wlazła do siemianowickiego magistratu. Niedawno doniósł o tym internetowy serwis Urzędu Miasta oraz „Teleexpress Extra”. Bo my Ślązacy nie gęsi – też swój język mamy i nie musimy się go wstydzić. Można nawet powiedzieć więcej – język śląski i śląskość stają się modne. Powstają sklepy ze śląskimi gadżetami, odbywają się konkursy gwarowe, jest Facebook po śląsku, a nawet smartfony mają menu we ślonskij godce.
Siemianowicka Biblioteka tyż tymu przaje, bo od lat już gromadzi książki o Śląsku i po śląsku. Dzięki licznym, bogato ilustrowanym i napisanym z dużą dozą humoru książkom Marka Szołtyska Czytelnicy mogą poznać śląską historię („Dzieje Śląska, Polski i Europy”), kuchnię („Kuchnia śląska: jodło, historia, kultura, gwara”) czy zabawy („Graczki: zabawki i zabawy śląskie”). Wszystkie Hanysy mogą sobie przypomnieć, a Gorole dowiedzieć – czym się różni cug od ancuga, deka od gipsdeki, a bigiel od biglowanio – tu pomocny będzie „Ilustrowany słownik gwary śląskiej”.
W nauce godanio po naszymu pomogą też takie wydawnictwa jak: „Elementarz śląski”,„Godki śląskie fest ucieszne” czy „Górnośląski ślabikorz” wydany przez Towarzystwo Kultywowania i Promowania Śląskiej Mowy Pro Loquela Silesiana. Można również poczytać w śląskiej gwarze literaturę piękną, np. wiersze z tomiku „Myśli ukryte” Karola Gwoździa, powieść kryminalną „Komisorz Hanusik” Marcina Melona, a nawet komiks – „Achim godej: ślonko godka dla Hanysów i Goroli” Joanny Furgalińskiej.
Łoblykejcie mantle, biercie tasie i przijdźcie do nos po książki, zaproszomy!