Koncert Mery Spolsky
W piątek, 22 marca, w Parku Tradycji Siemianowickiego Centrum Kultury, odbył się długo wyczekiwany koncert Mery Spolsky – młodej polskiej wokalistki, która z powodzeniem zdobywa krajowy rynek muzyczny. Debiut muzyczny ma już za sobą. W ubiegłym roku wydała płytę „Miło Pana poznać", która nominowana była do Fryderyków w dwóch kategoriach. Niewątpliwy sukces na początku muzycznej drogi, Mery Spolsky zawdzięcza autorskim kompozycjom o miłości, uczuciach i wszystkim, co Mery Spolsky lubi. W rozmowie przyznała, że teraz koncerty są próbą dla tej płyty, jak się przyjmie. W Siemianowicach Śląskich nie było wątpliwości, że Mery Spolsky ma już liczną grupę fanów. Sala widowiskowa Parku Tradycji wypełniła się do ostatniego miejsca, a chętnych na koncert było znacznie więcej.
Wokalistka przyznała w rozmowie, że wykorzystuje backing track czyli pół playback. Jej zdaniem wykonując elementy muzyki elektronicznej, nie sposób zagrać wszystkiego na żywo w przyjętym dla niej brzmieniu. – Nieważne czy zagra prawdziwy bębniarz, czy zagra to komputer w postaci sampli. To jest zamierzone i myślę, że efekt jest OK. Stawiam na żywy wokal i lubię eksperymentować. Gram na gitarze akustycznej, klawiszach i urządzeniach elektronicznych. Towarzyszący mi Grzegorz gra na gitarach elektrycznej i basowej. Tworzymy uzupełniający się, i myślę fajny, duet – powiedziała w naszej rozmowie Mery Spolsky.
Siemianowicki koncert był wyjątkowy. Dużo pozytywnej energii z estrady, ale i z widowni. Wszyscy świetnie się bawili. Tak dobrze, że Mery Spolsky wydłużyła koncert poza utwory na bis. Później rozdawała autografy, podpisywała płyty i dzielnie stawała do zdjęć z każdym, kto tego zapragnął. Bez gwiazdorzenia i wyniosłości. Mery Spolsky – ogromny szacun! Do zobaczenia na kolejnym koncercie.