Jak to w rodzinie
W piątek, sobotę i niedzielę hokejowa reprezentacja Polski rozegra na boisku Kompleksu Sportowego „Siemion” mecze kontrolne z reprezentacją Ukrainy. Dziś obie reprezentacje miały treningi. Przy okazji miałem możność porozmawiać z drugim trenerem reprezentacji Ukrainy Mikołą Kasjanczukiem. Rozmawialiśmy po polsku...
- Jak mam nie mówić po polsku, jak ja jestem z Winnicy – stwierdził Mikoła Kasjanczuk, kiedy spytałem go, jak to się stało, że tak dobrze mówi po polsku. – Może nie mówimy tak czysto po polsku, ale wszystko rozumiemy i potrafimy się dogadać. U nas jest wielu Polaków, prawie połowa naszej drużyny to Polaki, znaczy się zawodnicy, którzy mają polskie korzenie.
Winnica, jak wyjaśnił Mikoła Kasjanczuk, jest stolicą ukraińskiego hokeja na trawie. Właśnie tam znajduje się jedyny na całej Ukrainie stadion z boiskiem do hokeja na trawie ze sztuczną nawierzchnią, przy czym ma nawet większe trybuny od naszego. W Winnicy są trzy kluby hokejowe, a także szkoła sportowa – hokejowa, w której zatrudnionych jest aż dziesięciu trenerów hokeja na trawie. Nic więc dziwnego, że większość reprezentantów Ukrainy pochodzi właśnie z Winnicy.
Przy okazji warto wiedzieć, że najwięcej Polaków, gdy chodzi o Ukrainę, nie mieszka – wbrew powszechnej nieomal opinii – we Lwowie, ani w ogóle w Galicji Wschodniej czy też na Wołyniu, ale na Żytomierszczyźnie i na Podolu, czyli w obwodach chmielnickim (płoskirowskim) i winnickim. Nie ma się więc też co dziwić, że wśród ukraińskich hokeistów jest tak wielu ... Polaków.
- Nasze losy zawsze się przeplatały – zauważył Mikoła Kasjanczuk. – Jesteśmy jak rodzina i jak to w rodzinie były w naszej wspólnej historii momenty, które najchętniej wymazalibyśmy z naszej pamięci, ale były i takie, którymi możemy się szczycić, które są dla nas powodem do chwały. Jak wtedy, kiedy pogoniliśmy Turków.
Nasza rozmowa nie mogła nie zahaczyć o to, co na Ukrainie dzieje się obecnie. Mikoła Kasjanczuk jest przekonany, że Ukrainę czeka wojna z Rosją.
- Rosja sprowadziła ogromną ilość wojska do granicy z Ukrainą i myślę, że będzie wojna – martwi się drugi trener reprezentacji Ukrainy.
Liczy na to, że świat nie odwróci się od Ukrainy i że nie zostawi jej samej sobie. Szczególnie liczy tu na ... Polskę.
Przypomnijmy jeszcze godziny spotkań:
- piątek, 28.03.2014 – godz. 16.30
- sobota, 29.03.2014 – godz. 15.30
- niedziela, 30.03.2014 – godz. 11.00