Koniec karnawału - „Pochowanie basa”
„Oj smutny to czas , bo zmarł nasz ukochany bas. Wiem wy go najwięcej opłakujecie, gdyż przez 6 tygodni tańczyć nie będziecie”.
To słowa kazania prowadzącego tradycyjne „Pochowanie basa”, czyli zakończenie karnawału, pastora.
Na koniec kazania padły jednak słowa pocieszenia: „Ale nie smućcie się i nie rozpaczajcie, czas ten przeminie i za 6 tygodni on znowu powstanie i zacznie się tańcowanie”.
Tak w Domu Kultury Chemik obchodzili koniec karnawału członkowie i członkinie Klubu Seniora „Pogodna Jesień” i Stowarzyszenia „Amazonek”.
W spektaklu brał udział pastor, kościelny i ponad 40 przebranych na czarno żałobników i żałobniczek.
Że było smutno i zarazem wesoło na pewno zobrazują załączone zdjęcia.