14 lipca 2015, 11:12 | Inne
Włamywacz w kajdankach
Czujną siemianowiczankę około 1.00 zainteresował dźwięk tłuczonego szkła. Gdy wyjrzała przez okno, nie zobaczyła nic, co wzbudziłoby jakiekolwiek podejrzenia. Za jakiś czas podobny dźwięk dobiegł do jej mieszkania ponownie. Tym razem zobaczyła postać, która stoi na parapecie okna jej sąsiadki i próbuje wejść do środka. w tym czasie właścicielka mieszkania przebywała w odwiedzinach u swojej rodziny. Siemianowiczanka bez wahania powiadomiła o tym fakcie stróżów prawa. Mundurowi niezwłocznie przyjechali we wskazane miejsce, a gdy weszli do mieszkania zobaczyli chowającego się przed nimi mężczyznę. Zaskoczonemu złodziejowi zostały założone kajdanki i dalszą część nocy spędził już w policyjnym areszcie. Okazało się, że przestępca jest dobrze znany stróżom prawa i ma bogatą przeszłość kryminalną. 37-latek parę miesięcy temu opuścił dopiero więzienie i jak widać nie cieszył się długo wolnością. Za to, że popełnił przestępstwo w ramach tzw. recydywy zasądzony wyrok będzie surowszy, co oznacza, że na dłużej trafi znowu za kratki.