Strażacy mogą na nią liczyć
W przyszłym roku będzie obchodziła swoje 140 – lecie, co lokuje ją w grupie najstarszych w kraju – siemianowicka Ochotnicza Straż Pożarna. Aktualnie liczy 48 członków, z czego 36, to tzw. czynni członkowie, czyli tacy, którzy biorą udział w akcjach. W jej szeregach znajdują się także przedstawicielki płci pięknej. Jest ich 6, przy czym 3 panie ramię w ramię z mężczyznami wyjeżdżają do pożarów. Kim są ludzie OSP? Spotkać tu można przedstawicieli różnych zawodów. Jest na przykład ogrodnik ( nie będziemy żartować, że ma wprawę w polewaniu z węża), są pracownicy firmy Johnson Controls, pani menedżer, sprzedawczyni ze sklepu zoologicznego, są wreszcie…strażacy zawodowi. Ci ostatni, to ludzie, którzy po pracy w Państwowej Straży Pożarnej, podobnie, jak inni druhowie, poświęcają swój prywatny czas, aby czuwać nad bezpieczeństwem siemianowiczan. Nasza OSP ma także drużynę młodzieżową, złożoną z uczniów szkół średnich, a nawet gimnazjalnych. Oczywiście nie biorą oni udziału w akcjach, ale uczestnicząc w szkoleniach przygotowują się, aby to robić w przyszłości.
Najważniejszym zadaniem Ochotniczej Straży Pożarnej jest udział w działaniach bojowych. Interwencje związane są nie tylko z pożarami, ale także z zagrożeniami powodziowymi, wypadkami samochodowymi i wszelkimi zdarzeniami losowymi. W minionym – 2014 roku wyjeżdżała ona do 6 pożarów, 8 zagrożeń, a 5 razy zaangażowana była do zabezpieczenia miasta.
-Do najbardziej pamiętnych naszych akcji w ostatnich latach – mówi komendant OSP Stanisław Kawalec - należało umacnianie wałów przeciwpowodziowych na Przełajce, działania po wybuchu gazu w budynku przy ul. Grabowej, a także zabezpieczenie miasta podczas, gdy wszystkie siły zawodowych strażaków skoncentrowane były na ratowaniu poszkodowanych w katastrofie budowlanej na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich.
Kiedy nie ma potrzeby interwencji , zwykłą codzienność OSP wypełniają działania profilaktyczne, takie jak np. pokazy i prelekcje dla dzieci i młodzieży. Lwią część czasu poświęcają druhowie na szkolenie się oraz utrzymywanie w sprawności sprzętu.
- Nie w każdym mieście przetrwała tradycja Ochotniczej Straży Pożarnej - my, w Siemianowicach, nadal ją mamy i muszę powiedzieć, że stanowi dla nas – zawodowych strażaków cenne wsparcie – przekonuje komendant miejski Leszek Jasica .