Sąsiadujące firmy w Katowicach źródłem nowego odoru
Wszystko wskazuje na to, a świadczą o tym stałe kontrole prowadzone przez Straż Miejską z Siemianowic Śląskich oraz Katowic, że uciążliwości odorowe, które dają się we znaki mieszkańcom okolicznych miast nie pochodzą z terenu Siemianowic Śląskich i ulicy Konopnickiej. Analizy, inspekcje poranne i wieczorne wskazują, że obecnie największą uciążliwością może być dla mieszkańców Siemianowic Ślaskich, Katowic, Dąbrówki a nawet Sosnowca i Czeladzi, kompostownia i składowisko odpadów komunalnych znajdujące się w Katowicach przy ul. Żwirowej i Milowickiej. Każdorazowo w trakcie występowania uciążliwości koreluje się ten fakt z aktualnym kierunkiem wiatru, co wykazuje jednoznacznie, że uciążliwości we wschodniej części Siemianowic Śląskich (teren zakładu wytwarzania Tauron przy ul. Mysłowickiej, Srokowiec, Pszczelnik, Centrum) pojawiające się przy kierunku wiatru północnym, północno-wschodnim i wschodnim pochodzą właśnie z Katowic. Choć Prezydent Katowic wie o sprawie i pisemnie przeprosił mieszkańców Burowca i Dąbrówki Małej za brak informacji i skutecznych działań likwidujących uciążliwości odorowe, temat wydaje się być nie do rozwiązania przez pojedynczego gospodarza miasta. Czas, by prezydenci sąsiadujących miast połączyli siły w walce z obezwładniającym smrodem. Problem sam się nie rozwiąże jeśli nie zostanie uporządkowana kwestia lokalizacji firm, które mogłyby stwarzać uciążliwości. Tam gdzie np. Katowice i Chorzów na granicy administracyjnej posiadają tereny przemysłowe z firmami przetwarzającymi odpady, ich sąsiad – Siemianowice Śląskie – posiadają nieopodal przestrzeń mieszkaniową. W dokumentach miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego każdego z miast formalnie wszystko się zgadza, ale w praktyce może dochodzić do sytuacji, w której po sąsiedzku miasta będą sobie dostarczały uciążliwości odorowych.