Podsumowanie kadencji przewodniczącego Sejmiku
Rozmowa z Andrzejem Gościniakiem, przewodniczącym Sejmiku Śląskiego, startującym w najbliższych wyborach samorządowych z ramienia Platformy Obywatelskiej
siemianowice.pl: - Widzę Pana na listach wyborczych do Sejmiku. Spodobało się?
Andrzej Gościniak: - Chcę być w Sejmiku, bo tam jest realna władza, która ma wpływ na rzeczywistość. Będąc w opozycji, albo w ogóle poza strukturami Sejmiku – tego wpływu się nie ma.
siemianowice.pl: - O jakiej rzeczywistości Pan mówi?
Andrzej Gościniak: - Prosty przykład: siemianowickie Centrum Leczenia Oparzeń, szpital znany na całym świecie, który w minionej kadencji otrzymał od Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego 42 mln zł na rozbudowę. Dzisiaj możemy oglądać efekty tej inwestycji. Są nie do przecenienia. I pod względem kadry, i wyposażenia, o czym niestety mieliśmy okazję ostatnio się przekonać. W najbliższy piątek odbędzie się otwarcie lądowiska. Teraz tym bardziej ten szpital będzie budował nasz wizerunek w kraju i Europie. Takim jeszcze elementem jest Rosomak, którego produkcja ma stałe wsparcie od Urzędu Marszałkowskiego. Innych elementów rozpoznawalnych Siemianowice Śląskie nie ma.
siemianowice.pl: - Wizerunek to bardziej marketingowe podejście do sprawy. A może nieco konkretniej. Jesteśmy w nowej perspektywie unijnej. Czy w tej siedmiolatce uda nam się uszczknąć tyle, ile w poprzedniej?
Andrzej Gościniak: - Dzięki działaniom zarządu województwa i Sejmiku otrzymaliśmy w tej perspektywie najwięcej w Polsce, bo ponad 3,5 mld euro. To prawie sześciokrotność budżetu województwa, który wynosi około 2,5 mld zł. Jako pierwsi w kraju zawarliśmy kontrakt regionalny z rządem. To forma umowy cywilno-prawnej, na podstawie której w najbliższych latach do naszego województwa – z różnych źródeł: UE i budżet – trafi w sumie aż 41 mld zł. Są w tym szanse dla Siemianowic Śląskich, ale tylko wtedy, kiedy miasto będzie miało sensowne i mądre projekty. Nie na budowę opery, czy filharmonii. Teraz liczą się działania, dzięki którym miasta stają się samowystarczającymi i samo zarządzanymi podmiotami.
siemianowice.pl: - Matka partia chyba ostatnio ma lekką zadyszkę. Uda się i tym razem zewrzeć szyki, chociaż na chwilę, na wybory?
siemianowice.pl: - PO to poważne ugrupowanie obywatelskie. Polacy zawierzyli nam jako jedynym na dwie następne kadencje. Że są błędy? Tylko ten się nie potyka, kto nie idzie, kto stoi w miejscu. Nie jest sztuką opowiadać, co się chce robić. My działamy, a nie gadamy.
siemianowice.pl: - I pewnie, tym bardziej we własnej świadomości, macie same powody do dumy?
Andrzej Gościniak: - Powodów do zadowolenia rzeczywiście jest sporo. W tym tygodniu nastąpić ma połączenie Drogowej Trasy Średnicowej z węzłem autostradowym w Gliwicach. Trzeba też wspomnieć o nowym Muzeum Śląskim. Moim osobistym sukcesem w Sejmiku jest uchwalenie wspólnej strategii dla województwa małopolskiego i śląskiego. To właśnie dało efekt w postaci największych funduszy europejskich w kraju. Bo UE od pewnego czasu mocno stawia szczególnie na projekty ponadregionalne. Jestem także dumny z sesji wyjazdowych Sejmiku, które odbyły się w stolicach subregionów: Częstochowie, Rybniku, Bielsku-Białej, Katowicach i Sosnowcu. Znakomicie te sesje odbierane były przez lokalną społeczność. Sejmik przyjeżdża, dopytuje się o kłopoty. Chciałbym kontynuować te sesje w przyszłej kadencji. Nie widzę problemu, by odbywały się tym razem na przykład w Siemianowicach Śląskich, Chorzowie, czy Zabrzu.
siemianowice.pl: - Za Pana przewodniczenia Sejmik nieco niżej chyba pokłonił się historii i tradycji?
Andrzej Gościniak: - To racja. Na ponad 900 przyjętych uchwał znalazła się też ta o polityce aktywnej pamięci historycznej, co jest również powszechnie oczekiwane przez lokalne samorządy. Tak doszło do ustanowienia obchodów roku Wojciecha Korfantego, Konstantego Wolnego, kardynała Augusta Hlonda, czy obecnie Henryka Sławika. Przyszły rok poświęcony będzie pamięci ofiar Tragedii Górnośląskiej 1945.
siemianowice.pl: - A czy przez te 4 lata udało się Panu zmienić cokolwiek w samym gmachu siedziby Sejmiku, który przecież do najmłodszych nie należy?
Andrzej Gościniak: - Dziękuję za to pytanie, bo dla mnie szczególnym osiągnięciem jest rewitalizacja Sali Sejmiku Śląskiego, po prawie 90 lat od wybudowania. To zadanie podzielone na dwa lata. W tym roku sala, w przyszłym kuluary i galeria. To również element budujący wizerunek Sejmiku, którego wcześniej po prostu nie było.
siemianowice.pl: - Pewnie Pana przeciwnicy jednym tchem wymieniali by Pana porażki w ostatniej czterolatce samorządowej. Pan się zdobędzie na cień obiektywizmu?
Andrzej Gościniak: - Żałuje bardzo, że nie udało się w tej kadencji doprowadzić do końca budowy Stadionu Śląskiego. To splot nie najlepszych rozwiązań personalnych ze strony zarządu województwa, ale też siły sprawczej, zwykłych ludzkich kłopotów. Kolejnym niezrealizowanym pomysłem było zmodernizowanie Statutu Województwa Śląskiego, czym bardzo chciałbym zając się w przyszłej kadencji, jak też kwestią przyjmowania w murach Sejmiku jak najmłodszych obywateli przez utworzeni9e Wszechnicy Edukacyjnej.