Podczas Wigilii dla Samotnych wolontariusze dopisali!
W tegoroczny wigilijny wieczór, Katowickie Międzynarodowe Centrum Kongresowe zapełniło się mnóstwem osób, które przybyły, by wspólnie przełamać się opłatkiem. Fundacja "Wolne Miejsce" Mikołaja Rykowskiego organizując - jak co roku - Wigilię dla Samotnych, za cel postawiła sobie, by w tym wyjątkowym czasie nikt nie spędzał tego wieczoru samotnie. Warto dodać, że w tym roku do pomocy przyłączył się również siemianowicki Urząd Miasta, który wsparł fundację w organizacji zarówno Wigilii dla Samotnych jak i Śniadania Wielkanocnego dla Samotnych.
- Początki imprezy sięgają 1999 roku, kiedy przy naszym stole usiadł sąsiad, który nie miał nikogo - mówi Mikołaj Rykowski - Pierwsze wigilie organizowaliśmy w mieszkaniu, kolejne w naszej restauracji. Później, by wszystkich pomieścić, zaczęliśmy wynajmować hale, niemniej zawsze są to wigilie prawdziwe, w atmosferze rodzinnej wspólnoty, nie udawane - zastrzega Mikołaj Rykowski.
W tym roku do katowickiego MCK przyszło ponad dwa tysiące gości. Z roku na rok chętnych do uczestnictwa przybywa. Dlatego tak ważna jest każda pomocna dłoń.
- Siemianowice Śląskie mają swoją wypróbowaną grupę wolontariuszy, ludzi wykonujących różne zawody, w różnym wieku - chwali Mikołaj Rykowski. - Każdy z własną inicjatywą i wszyscy bez wyjątku mocno zaangażowani. Można z nimi śmiało organizować wszelkie nowe przedsięwzięcia - dodaje.
Właśnie im chcielibyśmy podziękować, bo pomoc w organizacji Wigilii dla Samotnych to nie tylko przygotowania kuchenne. To sprawnie realizowana cała machina logistyczna. Od wniesienia pierwszego krzesła, poprzez nakarmienie kilku tysięcy ludzi, zatrzymanie się przy każdym i porozmawianie, przygotowanie paczek świątecznych, czy wreszcie posprzątanie, które również zajmuje niemało czasu.
Zaś sam sprawca całego zamieszania stoi skromnie z boku. - Czy spełniam dobre uczynki? Nie, bo to wciąż moja Wigilia. I mojej rodziny. Po takim spotkaniu zawsze czuję się lepiej. Mam szczęście w życiu. I wiem, że nauczyłem się nim choć trochę dzielić - uśmiecha się Rykowski.