Pechowiec
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma. Nastolatek z Chorzowa odwiedził swojego znajomego, pracującego jako stróż w jednej z siemianowickich firm i kiedy ten przysnął, dokonał zamachu na jego portfel. Sądził, iż znajdzie tam to, co zazwyczaj w portfelu się znajduje. Niestety – pieniędzy nie było. Były tylko dokumenty – oprócz dowodu osobistego karta NFZ, legitymacja rencisty, orzeczenie lekarskie ZUS oraz orzeczenie o stopniu niepełnosprawności. Cóż było robić - 17 – latek wziął więc to. Pech jednak go nie opuszczał.
Następnego dnia 17-latek „wpadł” w ręce policjantów z Chorzowa, którzy zatrzymali go w związku z nakazem doprowadzenia do młodzieżowego ośrodka wychowawczego. Podczas zatrzymania stróże prawa ujawnili przy nim skradzione przez niego w nocy dokumenty. W efekcie trafił on do policyjnego aresztu. Sprawę przejęli śledczy z siemianowickiej komendy, którzy udowodnili 17-latkowi dokonanie kradzieży dokumentów, za co grozi mu nawet do dwóch lat więzienia.