Mazury 2013
Miesiąc sierpień to tradycyjnie okres wyjazdu członków Klubu Turystycznego „Siemion” przy Oddz. PTTK Siemianowice na wielodniową wyprawę rowerową po kraju. W bieżącym roku 10 sierpnia dziewięciu członków klubu wyjechało pociągiem do Giżycka na 62 Centralny Zlot Turystów Kolarzy PTTK „Mazury 2013”. Baza tegorocznego zlotu była zlokalizowana na ośrodku sportowym AZS w Wilkasach, nad jeziorem Niegocin. Na zlot przybyło 729 uczestników z wszystkich regionów Polski, ale również byli z nami rowerzyści z Niemiec i Ukrainy. W niedzielę 11 sierpnia po dokonaniu uroczystego otwarcia zlotu, kolorowy peleton rowerzystów przejechał z Wilkas do Giżycka, gdzie przy plaży odbyło się organizowane przez lokalne władze „I Giżyckie Święto Rowerów” w czasie którego były organizowane różne konkursy rowerowe. Mieliśmy również okazję wjazdu windą na zabytkową wieżę ciśnień, która obecnie służy jako wieża widokowa i z niej podziwiać panoramę miasta i białe żagle odbijające się od tafli jeziora Niegocin. Kolejne dni zlotowe to wycieczki rowerowe po pięknej krainie mazurskiej i zwiedzanie takich miejsc jak Sztynort, Kruklanki, Święta Lipka, Reszel, Kętrzyn, Gierłoż z ruinami dawnej kwatery Hitlera „Wilczy Szaniec”. Niewątpliwie dużą atrakcją był spływ kajakowy z Kruklina jeziorami Kruklin i Patelnia oraz rzeką Sapiną do jeziora Gołdopiwo oraz płynięcie wraz z rowerami z Wilkas do portu w Pieczarkach na jeziorze Kisajno statkiem wycieczkowym Leowentin, który uważany jest za najstarszą jednostkę białej floty na mazurach i był zbudowany w 1892 roku w Królewcu, dalej na rowerach pokonywaliśmy Puszczę Borecką. Wieczory zlotowe to czas mile spędzany w tawernach przy piosenkach żeglarskich szanty i kuflu dobrego piwa. Czas szybko upływał i 16 sierpnia wieczorem nastąpiło uroczyste podsumowanie zlotu zakończone występem jednego z najlepszych i najpopularniejszych zespołów szantowych, gdyńskiego EKT. W sobotę 17 sierpnia zaczęła się druga część naszego wyjazdu, 8 dniowa wyprawa rowerowa opracowana już we własnym zakresie. Trasa naszej wyprawy wiodła przez Krainę Wielkich Jezior Mazurskich, Mazurski Park Krajobrazowy, Pojezierze Ełckie, Biebrzański Park Narodowy, Park Krajobrazowy Puszczy Knyszyńskiej, zakończyła się w Białymstoku. W pierwszym dniu mieliśmy okazję zwiedzać Twierdzę Boyen i brać udział w przeglądzie grup inscenizacyjnych które brały udział w rekonstrukcji zdobywania i obrony twierdzy z sierpnia 1914 roku. W kolejnych dniach zwiedzaliśmy Ryn z odbudowanym największym zamkiem krzyżackim na Mazurach oraz wiatrakiem holenderskim z 1873 r., Mrągowo z nowo wybudowanym amfiteatrem w którym odbywają się corocznie organizowane Piknik Country, Ruciane Nida z śluzą Guzianka i Pranie z muzeum K.I. Gałczyńskiego, Mikołajki będące żeglarską stolicę Polski, Ełk z katedrą św. Wojciecha i ruinami zamku krzyżackiego z XV w., Goniądz-byłe miasto królewskie Korony Królestwa Polskiego, Osowiec Twierdza z dyrekcją i muzeum Biebrzańskiego Parku Narodowego, Górę Strękową k. Wizny-miejsce bitwy nad Narwią w 1939r. Na szczególną uwagę zasługuje Tykocin, miasto gdzie przebywali wielokrotnie w dawnych czasach królowie oraz książęta polscy, miasto z dużą liczbą zabytków a przede wszystkim z zachowanym oryginalnym układem przestrzennym miasta, z widoczną do dzisiaj granicą części żydowskiej i oryginalną synagogą (muzeum), z częściowo odbudowanym zamkiem króla Zygmunta II Augusta. To miasto grało Królowy Most w filmie Jacka Bromskiego „U pana Boga za miedzą. W Choroszczy w dawnej letniej rezydencji rodziny Branickich zwiedzamy Muzeum Wnętrz Pałacowych. W końcu po 6-ciu dniach podróży docieramy do Białegostoku, stolicy województwa podlaskiego. Tu mamy okazję zwiedzić piękny późnobarokowy pałac Branickich określany mianem „Wersalu Podlasia” lub „Wersalu Północy” do którego przylega zachwycający ogród w stylu francuskim. Zwiedzamy również zespół Bazyliki Archikatedralnej Wniebowzięcia NMP, modernistyczny kość. św. Rocha , sobór św. Mikołaja Cudotwórcy oraz zabytkowy ratusz i rynek miejski z zabudowaniami. W następnym dniu udajemy się rowerami do Supraśla gdzie zwiedzamy prawosławny monaster męski Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy Maryi i św. Apostoła Jana Teologa. W budynku Centrum Kultury który w filmach Jacka Bromskiego „U Pana Boga za…” grał budynek komisariatu policji w Królowym Moście, w tatarskiej restauracji zjadamy danie które nazywa się „fyrsztyk”. Przez Puszczę Knyszynską jedziemy do miejscowości Królowy Most, której nazwa jak głosi legenda pochodzi od zbudowanego w ciągu jednej nocy mostu na rzece Płosce, przez który przejechał król Jan III Sobieski w czasie podróży do Grodna, tędy wracały wojska napoleońskie spod Moskwy. Sobota 24 sierpnia jest ostatnim dniem naszej wyprawy, rano zwiedzamy największą współcześnie istniejącą w Polsce świątynię prawosławnej cerkwi pod wezwaniem Św. Ducha przy której wznosi się 70 m dzwonnica, cerkiew ta zachwyca architekturą , pięknymi ikonami i polichromią. Do południa mamy jeszcze okazję poznać nowopowstały, urzekający architektonicznie budynek Opery i Filharmonii Podlaskiej oraz raczyć się jazdą na rowerach po wspaniałych w Białymstoku ciągach rowerowych i rowerowo-pieszych których mamy w mieście dziesiątki kilometrów, a następne są już w budowie, nie ma w kraju drugiego miasta o tak rozbudowanym systemie ciągów rowerowych. Po południu wsiadamy do pociągu „Pomorzanin” TLK i przed północą docieramy do Katowic. Wierni słowom Aleksandra Janowskiego, ojca polskiego krajoznawstwa „wstyd to wielki nie znać swojej ojczystej ziemi…” w czasie naszej wyprawy rowerowej poznaliśmy kolejne piękne zakątki naszego kraju, ciekawe zabytki kultury materialnej, miejsca ciekawe przyrodniczo, pokonaliśmy na rowerach prawie 1000 km. Zmęczeni fizycznie ale pełni nowych wrażeń wróciliśmy do domu, kawałek swojego serca pozostawiliśmy w krainie mazur i Podlasia, obiecując sobie że jeszcze postaramy się w tę krainę tysiąca jezior i zielonych puszczy powrócić, wszak i tak wszystkiego jeszcze nie zwiedziliśmy.