Mamy drzewo z nieba
To, że Siemianowice Śląskie, to miasto tonące w zieleni – widzi każdy z nas, nie każdy jednak potrafi wypatrzeć wśród roślinności prawdziwe botaniczne perełki. To oczywiście bez kłopotu czyni Adam Balon, nauczyciel biologii z II Liceum Ogólnokształcącego im. J. Matejki, który ostatnio podzielił się spostrzeżeniem, że „ ul. Niepodległości to prawdziwe arboretum”. Za tym stwierdzeniem, kryło się odkrycie, iż rosną tam okazy dwóch egzotycznych gatunków. Jednym z nich jest leszczyna turecka, która różni się od naszej głównie tym, że rośnie nie jak krzew, ale jak drzewo i ma większe pęczki orzechów, tworzące wręcz kiście. Drugie wypatrzone przez pana Adama drzewo to bożodrzew gruczołowaty.
Należy on do egzotycznej rodziny obejmującej drzewa i krzewy liściaste, rosnące na obszarach tropikalnych i subtropikalnych. Jego naukowa nazwa rodzajowa Ailanthus wywodzi się z języka malajskiego. Na wyspach Molukach, należących do archipelagu Malajskiego, nazywany jest Alianto, co znaczy drzewo z nieba.