Komunikacja z metropolitalnym znakiem
Wszystko wskazuje na to, że podmiot do tej pory organizujący komunikacje publiczną w regionie zakończy żywot.
Od początku powołania do życia Metropolii Górnośląsko-Zagłębiowskiej nowa, kompletna i efektywna komunikacja publiczna traktowana była jako priorytet. W podobnym tonie wypowiadał się też Kazimierz Karolczak, po wyborze na prezesa zarządu Metropolii.
- Jest szansa, żeby to scalić i w ramach jednego budżetu, jednej składki - oczywiście odpowiednio wyższej - starać się budować nowy wizerunek komunikacji w metropolii – powiedział Karolczak podczas panelu nt. metropolii zorganizowanego w ramach 7. Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Katowicach.
Jak ma wyglądać ta szansa? W pierwszej kolejności ma powstać nowy podmiot, który ma działać równolegle z KZK GOP i systematycznie przejmować jego kompetencje. Tym samym wyznaczono ścieżkę likwidacji KZK GOP, który organizuje transport komunalny od 1991 r.
- Doszliśmy do wniosku, że w sytuacji, kiedy mamy trzech organizatorów w metropolii - obok KZK GOP, są to współpracujący z nim pod względem taryf związek w Tarnowskich Górach oraz odrębny związek tyski - łatwiej byłoby funkcjonować, gdyby był to jeden organizator. Powołamy jednostkę, która będzie przez rok przygotowywać się do przejęcia tych wszystkich ciężarów, obowiązków i zadań, by nie spowodować perturbacji w działających organizmach – mówi szef Metropolii
Oznacza to także zmiany dla poszczególnych miast, które do tej pory łożyły swoją składkę na rzecz KZK GOP. I będą ją płacić dalej, razem z opłatą dla Metropolii – do czasu likwidacji dotychczasowego organizatora komunikacji publicznej. Wtedy miasta mają płacić tylko jedną składkę, a przy ustalaniu budżetu Metropolii ma dochodzić do szczegółowego podziału środków.
Nieoficjalnie podaje się, że na czele nowego podmiotu komunikacyjnego, który będzie przejmował zadania od KZK GOP, ma stanąć Marek Kopel, były prezydent Chorzowa, obecnie w zarządzie KZK GOP.
Przypomnijmy: od 1 stycznia 2018 r. Metropolia Górnośląsko-Zagłębiowska będzie funkcjonować już pełną parą – z całym finansowaniem centralnym.