17 grudnia 2014, 11:16 | Inne
Głośnik w roli... granatu
Jak donosi serwis KM Policji wczoraj około godziny 16.00 dyżurny siemianowickiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie o tym, że młody chłopak trzymając w ręce granat, zażądał od pracownicy placówki bankowej pięniędzy w wysokości 2000 zł. Na miejsce niezwłocznie udali się policjanci, którzy na pobliskiej od banku ulicy zatrzymali chłopaka o podanym rysopisie. Okazał się nim 12-letni mieszkaniec Katowic, przy którym mundurowi znaleźli "granat". Na całe szczęście przedmiot, za pomocą którego zastraszył pracownicę banku, był jedynie głośnikiem do odtwarzania muzyki. O losie "wybuchowego" nieletniego zadecyduje teraz Sąd dla Nieletnich.
W serwisie policyjnym nie nic na temat tego, czy młody dostał żadaną kasę wymachując tym głośnikiem, ale na miły Bóg, kobiety mogą wiedzieć, jak wygląda bucik od Louboutina, którego w życiu nie miały na nodze, ale jak wygląda granat ( i nie mowa tu o owocu) - to skąd do licha mają wiedzieć :)
W serwisie policyjnym nie nic na temat tego, czy młody dostał żadaną kasę wymachując tym głośnikiem, ale na miły Bóg, kobiety mogą wiedzieć, jak wygląda bucik od Louboutina, którego w życiu nie miały na nodze, ale jak wygląda granat ( i nie mowa tu o owocu) - to skąd do licha mają wiedzieć :)