Dzielna Julia i jej siostra Natalia uchroniły się przed czadem
9-letnia Julia Krosman i jej siostra Natalia otrzymały wczoraj (6.12) w siemianowickiej siedzibie Państwowej Straży Pożarnej dyplomy uznania za prawidłową ocenę sytuacji oraz podjęcie skutecznych działań, które przyczyniły się do uratowania życia i zdrowia własnego oraz dwóch członków rodziny. Wręczył je bryg. Rafał Świerczek, Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej i Adam Skowronek, sekretarz miasta.
Gdyby nie czujność i przytomność umysłu Julii, mogłoby dojść do tragedii. W niedzielę, 19 listopada dziewczynkę rozbolała głowa. Gdy poszła o tym powiedzieć tacie - zobaczyła, że ten był już nieprzytomny. Nie zastanawiając się, wykręciła numer alarmowy 112. W międzyczasie jej siostra zdołała dobudzić ojca i otworzyć okna by wywietrzyć pomieszczenie.
- Gdy strażacy byli już na miejscu, stwierdzili obecność tlenku węgla - mówił Mariusz Rozenberg, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Siemianowicach Śląskich.
Skąd taka decyzja Julii? Z przedszkola i ze szkoły. - Tata mi również mówił by w momencie zagrożenia dzwonić na nr 112 - mówiła, zupełnie nie speszona obecnością kamer i mikrofonów, 9-latka. - Zwracał mi tylko uwagę, by nie robić tego w błahych sprawach, bo można zapłacić mandat - dodała.
W tym wypadku o mandacie nie ma mowy, natomiast o olbrzymich słowach uznania - jak najbardziej.