Hokejowy rollercoaster na Siemionie
Prawdziwą huśtawkę nastrojów i ogromne emocje przeżyli w minioną niedzielę (4.11) kibice hokeja na trawie, którzy zjawili się na trybunach Kompleksu Sportowego „Siemion”, by oglądać pierwszoligową rywalizację HKS Siemianowiczanki z UKH Start 1954 Gniezno. Podopieczni Pawła Siegela, w swoim ostatnim meczu w rundzie jesiennej, wpierw stracili bramkę, by w ciągu 3 minut (pomiędzy 20 a 23 minutą rywalizacji), po golach Dawida Jaskólskiego i Patryka Sikorskiego wyjść na prowadzenie 2:1. W kolejnych fragmentach meczu to jednak goście z Gniezna zagrali skuteczniej i strzelili kolejne trzy gole, wypracowując dwubramkową przewagę. Ta utrzymała się do 69 minuty meczu, gdy po szaleńczym zrywie w ostatnich 120 sekundach rywalizacji wpierw Wojciech Cholewa, a następnie ponownie Patryk Sikorski pokonali bramkarza rywali i na tablicy wyników był remis 4:4.
Co więcej – w ostatniej akcji spotkania siemianowiczanie wykonywali karny strzał rożny, z którego Wojciech Cholewa trafił w ...słupek. Od zwycięstwa za trzy punkty hokeistów HKS dzieliło więc zaledwie kilka centymetrów, ale ostatecznie w regulaminowym czasie gry był remis i podział punktów stał się faktem, a o tym kto zgarnie ich więcej decydowały karne zagrywki. Te lepiej egzekwowali przyjezdni i dzięki temu hokeiści Startu wracali do Gniezna w lepszych humorach, a zarazem zbliżyli się do siemianowiczan w tabeli na odległość zaledwie dwóch punktów.
Nie zmienia to faktu, że hokeiści HKS Siemianowiczanki zagrali najlepszą rundę jesienną od lat – w 9 meczach zgromadzili 10 punktów i zajmują siódme miejsce w tabeli I ligi, ustępując szóstemu LKS Rogowo jedynie gorszym bilansem bramek. Wznowienie rozgrywek pierwszoligowych nastąpi w ostatni weekend marca przyszłego roku.
Warto odnotować również, że dzień wcześniej (3.11), w Poznaniu juniorzy HKS Siemianowiczanki pokonali tamtejszą Wartę 2:1 (dwa gole Dominika Grzegorza). Podopieczni Damiana Justa z kompletem zwycięstw są liderem tabeli w rozgrywkach o mistrzostwo Polski juniorów !