Praktykanci pozdrowiają ze Stafford
Do Anglii przylecieliśmy w niedzielę gdzie powitała nas piękna pogoda, dzięki czemu mogliśmy obserwować Londyn z lotu ptaka. Na szczęście nasze bagaże również wylądowały w Londynie. Z lotniska w London Luton odebrał nas pan Steve. Podróż lewym pasem ruchu była dla nas zaskakująca, mieliśmy wrażenie, że zaraz się z kimś zderzymy.
Pierwszą osobą, która przywitała nas w Stafford była Joan, u której zamieszkał Adam. Joan ma około 70 lat, ma swój profil na facebooku i jest szalenie energiczną osobą, ma również wiele cierpliwości do uczenia praktykantów języka angielskiego, mówi zrozumiale i powoli co pozwala na doskonalenie języka.
Ola i Patrycja mieszkają u młodego małżeństwa, które z kolei bardzo szybko mówi i trudno ich zrozumieć. Reszta grupy czyli Kasia, Ewelina, Ania i Daria zamieszkały prawie w centrum Stafford u koordynatora programu. Po przyjeździe poznaliśmy się wszyscy ze swoimi gospodarzami i poszliśmy wcześnie spać, ponieważ byliśmy bardzo zmęczeni.
Następnego dnia pan Piotr zawiózł nas do hoteli i restauracji, w których mamy odbywać nasze staże, ale wystarczyło nam jeszcze czasu na zwiedzenie miasta i zakupy. Abyśmy mogli się ze sobą swobodnie kontaktować dostaliśmy wszyscy karty telefoniczne, a potem była zabawa z konfigurowaniem telefonów.
Praktyki zawodowe mamy w różnych miejscach. Do pracy dojeżdżamy autobusami albo chodzimy pieszo. Obsługa hoteli, w których pracujemy przyjmuje nas przyjaźnie i mimo tego, że się stresowaliśmy umiemy się z nimi całkiem nieźle porozumieć.
Wczoraj ustaliliśmy plan wycieczek, najbliższa odbędzie się do Birmingham i Londynu, o których opowiemy wam już w następnej relacji.
( Galeria zdjęć z praktyk)