Harcerze nie zapomnieli
Codziennie chodzimy drogami, które Oni przemierzali. Czy jednak nasze ścieżki życia są również takie same? Jakimi kierujemy się ideałami, co stanowi dla nas najwyższą wartość? Dla Nich najważniejsza była Ojczyzna. Polsce oddali swoje młode życie...
Rocznice skłaniają do refleksji. Wczoraj minęła 74. rocznica bohaterskiej śmierci druha harcmistrza Józefa Skrzeka. 3 grudnia 1941 roku zginął z rąk hitlerowskiego oprawcy, powieszony na bytkowskiej topoli. Dwa tygodnie wcześniej – 18 listopada 1941 r. – w tym samym miejscu został stracony harcmistrz Paweł Wójcik. U stóp żywego pomnika spotkali się, jak co roku, harcerze siemianowickiego Hufca ZHP, aby oddać hołd Bohaterom. Zapłonęły znicze, uniosła się wysoko do nieba harcerska pieśń, która łączy pokolenia: „Płonie ognisko i szumią knieje, drużynowy jest wśród nas...”
Pamięć o tych wydarzeniach pielęgnowana jest w pracy drużyn i gromad. W historii, jak widzimy niejednokrotnie tragicznej, harcerze odnajdują drogowskazy do wędrówki przez życie. Młodzi siemianowiczanie mają na co dzień w sercach swoich poprzedników, którzy wzorowo zdali egzamin ze służby Ojczyźnie. „My też jesteśmy „kamieniami rzuconymi na szaniec”. Mamy te same ideały! Nie musimy pięknie umierać. Ale czy umiemy pięknie żyć?” (hm. Stefan Mirowski) Nieustannie próbujemy odpowiedzieć sobie na to pytanie... „Pięknie żyć” - nie zawieść w potrzebie drugiego człowieka, pokonywać swoje słabości i graniczenia... I właśnie to każdego dnia staramy się robić.