W poszukiwaniu inwestorów
- Mimo, że zaledwie od kilku tygodni władzę w Siemianowicach Śląskich sprawuje nowa ekipa, już podjęto energiczne działania w celu pozyskiwania dla miasta inwestorów…
- Czyli szukamy dalej. A jakimi w pańskiej ocenie atutami dla inwestora dysponują Siemianowice Śląskie?
- Atutem jest przede wszystkim lokalizacja. Mam tu na myśli zarówno bliskość Katowic, jak i dobre połączenia komunikacyjne pomiędzy naszymi miastami. Kolejnymi naszymi asami są niższe ceny terenów i dostępność pracowników. W przypadku terenów pohutniczych dochodzi jeszcze jeden walor – dobre uzbrojenie, szczególnie jeśli chodzi o zasilanie energetyczne.
- Panuje przekonanie, że obecnie czas sprzyja mniejszym gminom – większe górują doświadczeniem w obsłudze inwestorów, infrastrukturą, ale zaczyna im brakować najważniejszego - wolnych terenów…
- Trzeba pamiętać jednak o tym, że każda gmina ma swoją specyfikę, wiec nie można tu czynić uogólnień, nie można porównywać. Katowice oferują powierzchnie biurowe o dużym metrażu, klasie, dostępności - specyfika Siemianowic natomiast ogranicza powierzchnie biurowe, czy wręcz je wyklucza. Po prostu tutaj nie są potrzebne. My, jako gmina musimy się skoncentrować na małych i średnich przedsiębiorstwach, dokonując przy tym pewnej kategoryzacji dziedzin, które w mieście są potrzebne i dobrze rokujące na przyszłość. Tak więc idea przyciągania inwestora jest taka, by Siemianowice były wyspecjalizowane w pewnych branżach. Typowanie kierunków, które naszym zdaniem byłyby pożądane, jest w toku.