Problem z drogą
Prezydent Jacek Guzy wraz z zastępcami, Dariuszem Bochenkiem i Henrykiem Ptasznikiem, oraz skarbnikiem Miasta Henrykiem Falkusem odwiedził dziś siemianowicką firmę ZTE, która znana jest w całej Polsce z przewozu ładunków wielkogabarytowych. Jeśli ktoś, choćby w najodleglejszym zakątku naszego kraju, miał do przewiezienia coś, czego na pozór przewieźć się nie da, zwraca się właśnie do ZTE.
„Swoim klientom zapewniamy pełną organizację oraz obsługę transportu na terenie całej Unii Europejskiej, Skandynawii, Ukrainy, krajów bałkańskich i Turcji. Obecnie w naszym posiadaniu jest 40 zestawów samochodowych najnowszej generacji, zapewniających szybkość i terminowość realizacji oraz możliwość obsługi najbardziej skomplikowanych ładunków” – możemy przeczytać na stronie internetowej firmy.
Ale firma ma problem. Związany jest on ze statusem prawnym drogi dojazdowej, który wymaga uregulowania. I z tym właśnie problemem prezesi firmy zwrócili się do prezydenta Miasta.
- Dajemy pracę przeszło stu osobom, więc Miastu sprawa ta nie powinna być obojętna – powiedział wiceprezes Skorupa. – Zresztą nie jest to tylko nasz problem, ale i firmy z nami sąsiadującej. Ta sprawa ciągnie się od wielu lat.
Prezydent zapewnił, że dołoży starań, aby problem rozwiązać, ale – co podkreślił – w granicach obowiązującego prawa.
- Tematem będą musieli zająć się prawnicy – stwierdził prezydent Jacek Guzy. – Na pewno zależy nam, żeby sprawę załatwić. Zależy nam na współpracy z przedsiębiorcami, zależy nam na miejscach pracy. Natomiast wszystko musi się odbywać w zgodzie z obowiązującym prawem.