Polskie miasta lubią obligacje
W pierwszym kwartale 2013 r. wartość wszystkich obligacji komunalnych (tych wyemitowanych przez jednostki samorządu terytorialnego) to 15,61 mld zł. W ujęciu rocznym nastąpił 8,1 proc. przyrost wartości tego segmentu. Tym tropem poszły także w Siemianowicach Śl., gdzie radni na sierpniowej sesji zdecydowali o emisji obligacji komunalnych na kwotę 30,9 mln zł
Poziom obciążeń ze strony rządu Donalda Tuska na rzecz samorządów nakazuje jednostkom samorządu terytorialnego szybko szukać pieniędzy na zewnątrz. Dane w tym względzie są bezlitosne: ostatnie obciążenia rządowe oznaczają ok. 8 mld zł mniej dla samorządów. Dodatkowo skrzydła gminom podcina reguła Rostowskiego. Chcąc ograniczyć dalsze zadłużanie się samorządów minister finansów doprowadził do istotnej zmiany ustawowego wskaźnika obsługi zadłużenia. Wskaźnik „zdolności kredytowej” samorządu ustalany jest ze średniej z 3 ostatnich lat, a jednym z najpoważniejszych faktorów obniżających ten wskaźnik są zobowiązania kredytowe.By to wszystko pogodzić, a równolegle wypełniać zadania własne (m.in. pomoc społeczna, ochrona zdrowia, bezpieczeństwo) coraz częściej JST zaciągają nie tyle kredyty, co obligacje.
Wśród samorządów, które w I kwartale 2013 r. wyemitowały obligacje są: Bliżyn, Daleszyce, Elbląg, Gdów, Konstantynów Łódzki, Lesznowola, Lędziny, Marcinowice, Mysłowice, Piekoszów, Prażmów, Przelewice, Radków, Ruda Śląska, Siedlce, Sława, Strzelin, Ścinawa, Trzebnica, Wieliczka, Wołów, Wschowa, Wyry, Zwierzyniec.
W kolejnych miesiącach na podobne rozwiązania decydowały się kolejne miasta. Przykładem jest chociażby Koszalin, który wyemitował obligację na pokrycie dziury budżetowej, inni najczęściej pieniędzmi z obligacji spłacają przynajmniej część wcześniejszego zadłużenia, co – jak podkreślają samorządowcy jak jeden mąż – daje im oddech.
Co więcej, na takie rozwiązania decydują się nie tylko gminy, ale również powiaty. Przykładem jest powiat mikołowski, który wyemitował obligacje za kwotę 5,7 mln zł.
- Jest to kompleksowa operacja finansowa, na którą decyduje się coraz więcej gmin w Polsce, bo daje ona samorządom możliwość poradzenia sobie z tak zwanymi wskaźnikami Rostowskiego - mówi Kamil Wawrzyński z LEMA Finance, firmy specjalizującej się m.in. w prowadzeniu emisji obligacji komunalnych. - Dzięki spłacie zaciągniętych wcześniej długów, obligacje pozwalają samorządom na zostawienie sobie „furtki’ umożliwiającej skorzystanie z kolejnych programów funduszy unijnych, które mają być dostępne w Polsce od 2014 roku – dodaje.
W dyskusjach na ten temat, często niestety z zabarwieniem politycznym (wszak jesteśmy prawie już w roku wyborczym) pada argument, że tak naprawdę obligacje są ryzykowniejszym instrumentem od znanego od lat kredytu. Okazuje się jednak, że tak do końca nie jest. Obligacje pozwalają skorzystać z kilkuletniej karencji w spłacie i są niżej oprocentowane. Nie stosuje się też do nich ustawy prawo zamówień publicznych, w związku z tym mamy większą elastyczność w procedurze przygotowywania tego typu finansowania zwrotnego. Emisja obligacji różni się od kredytu także tym, że zupełnie inaczej można rozłożyć ich spłatę. Na początku gminy mogą spłacać tylko odsetki, a kapitał w ustalonym przez nie czasie, nawet 10 lat po emisji.
- W aspekcie niefinansowym, wydaje się, że obligacje również mają nad kredytami bankowymi sporą przewagę, z uwagi na łatwość ich stosowania. Warto jednak pamiętać, że inaczej niż w przypadku zwykłych przedsiębiorców, dokonanie wyboru instytucji kredytującej przez jednostkę samorządu terytorialnego odbywa się zgodnie z przepisami Prawa zamówień publicznych, co niejednokrotnie skutkuje przewlekłością tego procesu - ocenia Michał Schab, wicedyrektor Działu Analiz INVESTconGroup, spółki doradztwa kapitałowego. - Nie mamy tutaj zatem do czynienia ani z hipoteką, ani z innego rodzaju zastawami, czy też wekslami, które towarzyszą kredytom. Jedynym zabezpieczeniem zobowiązań wynikających z obligacji są zatem przyszłe dochody samorządu – dodaje.
Przygotowując materiał korzystałem z następujących źródeł: Główny Urząd Statystyczny, Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji oraz www.portalsamorzadowy.pl