Będzie mieszkaniowy boom?
Jacek Guzy, prezydent Siemianowic Śl., zastanawia się nad ciekawą i coraz częściej podejmowaną przez Jednostki Samorządu Terytorialnego formą pobudzenia lokalnego rynku budowlanego. Chodzi o wytypowanie miejskich terenów i przekazaniem ich bez kosztów lub za niewielką, symboliczną opłatą – z przeznaczeniem na indywidualne budownictwo mieszkaniowe.
Już w Strategicznych Celach Kadencji 2006-2010, z perspektywami do 2014 r. prezydent Guzy zapisał punkt o inicjowaniu budownictwa jedno- i wielorodzinnego.
- I faktycznie, od tych kilku lat sporo u nas buduje się mieszkań. W większości to developerzy. Miasto jest na ukończeniu budowy budynku socjalnego, a za chwilę przygotowujemy się do podobnego przedsięwzięcia – budynku komunalnego. Szukamy jednak cały czas też innych mechanizmów – przekonuje prezydent Jacek Guzy.
Na jednej z ostatnich narad z najwyższym kierownictwem padła sugestia, by skorzystać z takiej formy polegającej na sprzedaniu zdecydowanie poniżej wartości rynkowej terenów z przeznaczeniem na budownictwo indywidualne.
- Przyznam szczerze, że od dłuższego czasu się na tym zastanawiam. Mam ciągle sporo obaw. Z jednej strony nie brakuje w naszym kraju podobnych przykładów, w których miasta właśnie w ten sposób sobie radzą. Ale z drugiej to propozycja jednak ukierunkowana na osoby co najmniej średniozamożne. A co z resztą – pyta retorycznie prezydent Siemianowic Śl.
Czy władze grodu Siemiona zdecydują się na taki krok? Czas pokaże. Na razie w magistracie sprawdzają wszelkie uwarunkowania prawne oraz finansowe takiej operacji.
- Nic nie jest jeszcze przesądzone. Szukamy najlepszych rozwiązań tak dla miasta, jak i jego mieszkańców – mówi na koniec prezydent Guzy.