Będą zmiany w ustawie śmieciowej
Ciężar spływających „z terenu” skarg i uwag w sprawie obowiązujących od lipca przepisów nakłonił gabinet Donalda Tuska do refleksji i wprowadzenia do ustawy kilku zmian, co ustami Marcina Korolca, ministra środowiska, już zapowiedziano. Zmiany zacząć miałyby obowiązywać od wiosny przyszłego roku. Na czym mają polegać?
Trzeci miesiąc Polacy zmagają się z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami. W dużym skrócie: od lipca odpowiada za to gmina, mieszkańcy zaś deklarują, czy będę segregować, czy może nie i zgodnie ze swoja odpowiedzią płacą określoną (również na poziomie samorządu) stosowną stawkę. Tyle na papierze. Rzeczywistość jak zwykle jednak płata niejednego figla i okazuje się, że jak Polska długa i szeroka w sprawie nowych przepisów śmieciowych wcale tak różowo nie jest.
A to mieszkańcy muszą ponownie wypełniać deklaracje, bo gmina zmieniła stawki (tak jak właśnie w Siemianowicach Śl., gdzie za śmieci płaci się mniej niż jeszcze w lipcu), a to wspólnoty mieszkaniowe nie wiedzą, jak sobie z tymi przepisami radzić, a to spółdzielnie mieszkaniowe nie do końca wypełniają obowiązek zbierania deklaracji i opłat śmieciowych.
- Jest trochę zamieszania i kakofonii – miał stwierdzić minister środowiska, który specjalnie ruszył w Polskę, by własnymi oczami zobaczyć, z jakimi problemami muszą walczyć samorządowcy i mieszkańcy od wprowadzenia w życie tych przepisów. Podsumowanie owych wojaży nastąpiło w połowie września.
- Osobiście złożyłem jeszcze w lipcu swoje uwagi na ręce ministra środowiska. Akcentowałem przede wszystkim złe rozwiązania dotyczące obowiązku składania deklaracji tak często, jak zmieniają się lokalne przepisy – twierdzi Jerzy Kurzawa, pełnomocnik prezydenta Siemianowic Śl. ds. monitorowania systemu gospodarki odpadami i rozwoju przedsiębiorczości.
Pokłosiem ogólnopolskiego objazdu ministra i składanych tak przez samorządowców, jak i samych mieszkańców uwag, będzie nowelizacja przepisów. Tak przynajmniej zapowiada minister Korolec.
- Chcemy uprościć pewne procedury i wyjść naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców. Będziemy chcieli aby w przypadku zmiany uchwały przez samorząd obywatel nie musiał składać kolejnych deklaracji. W noweli będą także wskazane wprost obowiązki wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych, które mają zbierać deklaracje i opłaty śmieciowe od swoich mieszkańców. Doprecyzowane mają być także przepisy dotyczące sprawdzalności – zapowiada szef resortu środowiska.
- Te zmiany są jak najbardziej konieczne – komentuje Jerzy Kurzawa. – Szkoda, że rząd zajmie się tym dopiero teraz. Ale lepiej późno niż wcale,.
Wedle rządowych zapowiedzi prace nad zmianami w ustawie mają potrwać do końca tego roku. Na wiosnę przyszłego powinny wejść w życie. Czy to już koniec śmieciowego rozgardiaszu, a przynajmniej jego zapowiedź. Biorąc pod uwagę, to co się do tej pory działo – trudno zaryzykować odpowiedź. Jak zwykle: czas pokaże.